Kontrola trzeźwości „z podejrzenia” oraz polityka „zero tolerancji” a nowelizacja kodeksu pracy [OPINIA]
O ile z perspektywy prawoznawstwa wprowadzone właśnie do kodeksu pracy regulacje dotyczące kontroli trzeźwości niewiele wnoszą, o tyle wygenerowały wiele problemów. W tym miejscu poruszę tylko dwa. Pierwszy, to pytanie…
O ile z perspektywy prawoznawstwa wprowadzone właśnie do kodeksu pracy regulacje dotyczące kontroli trzeźwości niewiele wnoszą, o tyle wygenerowały wiele problemów. W tym miejscu poruszę tylko dwa. Pierwszy, to pytanie o dopuszczalność kontroli osób, które swoim zachowaniem uzasadniają podejrzenie, że mogą być nietrzeźwe. Drugi, to pytanie o dopuszczalność obniżenia progu trzeźwości poniżej tego, jaki określiła ustawa. Przyjrzyjmy się więc obu tym kwestiom w sposób dość nietypowy. Nie będziemy bowiem mówić o intuicjach, ale o tym, co nauka prawa wypracowała od dziesięcioleci. Autor jest pracownikiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, partnerem w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy.