GIS zaktualizował wytyczne dla przedszkoli: Dochodzą zapisy dotyczące kwarantanny

GIS zaktualizował wytyczne przeciwepidemiczne dla przedszkoli i żłobków. Zapisano w nich, że do placówek nie mogą przychodzić dzieci i pracownicy, jeśli ich domownicy przebywają na kwarantannie.

<![CDATA[

Jest to piąta aktualizacja wytycznych dla przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach, innych form wychowania przedszkolnego oraz żłobków. Wprowadzono w niej zapisy dotyczące osób przebywających na kwarantannie.

Wcześniej w wytycznych były zapisy mówiące, że do przedszkoli, oddziałów przedszkolnych, innych form wychowania przedszkolnego oraz w żłobków mogą uczęszczać wyłącznie dzieci zdrowe, bez objawów sugerujących chorobę zakaźną oraz że nie wolno przyprowadzać dzieci, "jeśli w domu przebywa osoba w izolacji w warunkach domowych".

W aktualnej wersji wytycznych dodano zapis, że do placówki nie wolno przyprowadzać dziecka także wtedy, gdy "w domu przebywa osoba na kwarantannie".

Wprowadzono też analogiczny zapis dotyczący pracowników przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach, innych form wychowania przedszkolnego oraz żłobków. Wcześniej w wytycznych wskazano, że do pracy mogą przychodzić tylko pracownicy bez objawów chorobowych sugerujących infekcję górnych dróg oddechowych oraz gdy domownicy nie przebywają w izolacji w warunkach domowych lub w izolacji.

W aktualnej wersji wytycznych dodano zapis, że do pracy w placówce nie można przychodzić także wtedy, gdy domownicy przebywają na kwarantannie.

Pozostałe zapisy w wytycznych nie uległy zmianie. Nadal GIS radzi, by do grupy dzieci przyporządkowani byli - w miarę możliwości - ci sami opiekunowie i by grupa wraz z opiekunem przebywała w wyznaczonej i stałej sali.

Powierzchnia każdego pomieszczenia przeznaczonego na zbiorowy pobyt od 3 do 5 dzieci wynosiła co najmniej 15 m kw. (wcześniej 16 m kw.); w przypadku liczby dzieci większej niż pięcioro powierzchnia pomieszczenia przeznaczonego na zbiorowy pobyt dzieci ulega zwiększeniu na każde kolejne dziecko o co najmniej 2 m kw. (bez względu na czas pobytu dziecka). Jednocześnie zastrzeżono, że powierzchnia przypadająca na jedno dziecko nie może być mniejsza niż 1,5 m kw.

W sali należy usunąć przedmioty i sprzęty, których nie można skutecznie uprać lub dezynfekować (np. pluszowe zabawki). Jeżeli do zajęć wykorzystywane są przybory sportowe (piłki, skakanki, obręcze itp.) należy je dokładnie myć, czyścić lub dezynfekować.

Należy wietrzyć sale co najmniej raz na godzinę, w czasie przerwy, a w razie potrzeby także w czasie zajęć. W miarę możliwości należy uniemożliwić stykanie się ze sobą poszczególnych grup dzieci (np. różne godziny przyjmowania grup do placówki, różne godziny zabawy na dworze).

Zaleca się korzystanie przez dzieci z pobytu na świeżym powietrzu, przy zachowaniu wymaganej odległości od osób trzecich - najlepiej na terenie podmiotu, a gdy nie ma takiej możliwości, wyjście na pobliskie tereny rekreacyjne.

Sanepid podkreśla, że do przedszkola i żłobka dziecko może przyprowadzać tylko osoba zdrowa.

Dystans, jaki powinni zachować rodzice i opiekunowie przyprowadzający i odbierający dzieci z placówki wobec pracowników podmiotu oraz innych dzieci i ich rodziców powinien wynosić minimum 1,5 m.

Przed wejściem do budynku należy umożliwić skorzystanie z płynu dezynfekującego do rąk oraz zamieścić informację o obligatoryjnym dezynfekowaniu rąk przez osoby dorosłe, wchodzące do podmiotu.

Wytyczne są dostępne na stronie internetowej GIS.

Poprzednią aktualizację wytycznych GIS opublikował pod koniec sierpnia.

]]

Gowin: Naszym priorytetem jest utrzymanie możliwie największej liczby miejsc pracy

Naszym priorytetem jest utrzymanie możliwie największej liczby miejsc pracy oraz zabezpieczenie płynności finansowej firm, szczególnie z najbardziej potrzebujących branż – mówił w czwartek wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin podczas Rady Dialogu Społecznego.

<![CDATA[

W czwartek odbyło się posiedzenie Rady Dialogu Społecznego pod przewodnictwem wicepremiera, ministra rozwoju pracy i technologii Jarosława Gowina z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.

Według resortu tematami posiedzenia były m.in.: bieżąca sytuacja gospodarczej w kraju, planowane działania rządu dotyczące wsparcia dla pracowników i pracodawców w dobie pandemii COVID-19 oraz kwestia umowy społecznej.

Jak zaznaczył, cytowany w komunikacie przesłanym PAP, wicepremier Gowin obecność premiera Morawieckiego czwartkowym posiedzeniu RDS to "potwierdzenie wagi, jaką polski rząd przywiązuje do dialogu ze stroną społeczną oraz problemów, z jakimi od początku marca mierzy się polska gospodarka, w tym także rynek pracy".

"Naszym priorytetem jest bowiem utrzymanie możliwie największej liczby miejsc pracy oraz zabezpieczenie płynności finansowej firm, szczególnie tych z najbardziej potrzebujących branż. Może nam w tym pomóc umowa społeczna, nad którą – jestem przekonany – już wkrótce rozpoczniemy prace" - dodał.

Rada Dialogu Społecznego to najważniejsze krajowe forum współpracy rządu, związków zawodowych oraz organizacji pracodawców. W jej skład wchodzą przedstawiciele organizacji związkowych, organizacji pracodawców oraz rządu. Członków Rady powołuje Prezydent RP.

W czwartkowym spotkaniu RDS uczestniczyła też wiceszefowa MRPiT Olga Semeniuk oraz strona społeczna reprezentowana przez związki zawodowe i organizacje pracodawców.

]]

Medyk w domu z dzieckiem dostanie zasiłek opiekuńczy. Jest nowa interpretacja ministerstwa

Dodatkowe świadczenie opiekuńcze będzie przysługiwało osobom zaangażowanym w zwalczanie epidemii, gdy zdecydują się zostać z dzieckiem w domu.

<![CDATA[

Tak wynika z najnowszej interpretacji Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, którą ma stosować ZUS. Jeszcze niedawno podejście było inne. Zasiłek nie należał się osobom zatrudnionym w podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Wszystko przez to, że na mocy rozporządzenia ministra edukacji i nauki z 5 listopada 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz.U. poz. 1960) szkoła musi zorganizować opiekę dzieciom osób, które znalazły się na pierwszej linii walki z koronawirusem.

W związku z tym, nawet gdy rodzic nie chciał posłać dziecka do świetlicy, chociaż formalnie miał taką możliwość, zasiłek mu nie przysługiwał.

Krytycznie oceniali taką interpretację nie tylko medycy, lecz także eksperci (pisaliśmy o w DGP nr 223 z 16 listopada 2020 r. „Medyk w domu z dzieckiem nie dostanie zasiłku”). Teraz, zgodnie z najnowszą interpretacją, jeżeli jednak rodzic nie skorzysta z opieki nad dziećmi zapewnionej przez szkołę, przysługuje mu dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Natomiast gdy pośle dziecko do placówki, nie będzie miał prawa do dodatkowego zasiłku opiekuńczego.

]]

Umowa o zarządzanie PPK objęta nowym p.z.p. na czas oznaczony

Jednostka sektora finansów publicznych chce
zawrzeć umowę o zarządzanie pracowniczym planem kapitałowym w styczniu
2021 r. Czy w razie ustalenia, że będą do niej miały zastosowanie
przepisy nowego prawa zamówień publicznych, będzie można ją podpisać na
czas nieoznaczony? Czy na taki sam czas będzie mogła zostać zawarta
umowa o prowadzenie PPK?

<![CDATA[

Jeśli do umowy o zarządzanie PPK będzie mieć zastosowanie nowe prawo zamówień publicznych, nie będzie można zawrzeć tej umowy na czas nieoznaczony. Ograniczenia wynikające z tej ustawy nie będą miały natomiast zastosowania do umowy o prowadzenie PPK, bo nie będzie ona stanowić zamówienia publicznego.

1 stycznia 2021 r. wejdzie w życie ustawa z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2019 r. poz. 2019 ze zm.; dalej: nowe p.z.p.). W art. 7 ust. 2a ustawy z 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1342; dalej: ustawa o PPK) przyjęto, że od tej daty do umów o zarządzanie PPK i umów o prowadzenie PPK nie będzie stosować się nowego prawa zamówień publicznych, jeżeli wartość zamówienia będzie mniejsza niż progi unijne, o których mowa w art. 3 ust. 1 tej ustawy (czyli 139 tys. euro w przypadku zamówień udzielanych przez instytucje administracji centralnej oraz 214 tys. euro dla zamówień instytucji poniżej szczebla centralnego). Przy ustalaniu, do których umów tworzących PPK (to jest umów o zarządzanie PPK i umów o prowadzenie PPK) będzie mieć zastosowanie nowe prawo, należy jednak uwzględnić specyfikę tych umów.

W przypadku zawarcia umowy o zarządzanie PPK 1 stycznia 2021 r. lub po tej dacie, jeżeli wartość szacunkowa zamówienia na zarządzanie PPK – ustalona zgodnie z przepisami nowego prawa zamówień publicznych – będzie mniejsza od progu unijnego, do udzielanego zamówienia nie będą miały zastosowania przepisy nowego prawa. W takim przypadku podmiot zatrudniający będzie mógł zawrzeć umowę o zarządzanie PPK na czas nieoznaczony. Jeżeli jednak w odniesieniu do umowy o zarządzanie PPK zawieranej 1 stycznia 2021 r. lub po tej dacie będzie istnieć obowiązek udzielenia zamówienia publicznego zgodnie z nowym prawem zamówień publicznych, zamawiający będzie musiał zastosować się do ograniczeń wynikających z tej ustawy. W myśl art. 434 ust. 1 nowego p.z.p. zasadą jest, że umowy w sprawie zamówienia publicznego zawiera się na czas oznaczony, nie dłuższy niż cztery lata. W odniesieniu do zamówień na zarządzanie PPK zastosowanie będzie mógł znaleźć art. 434 ust. 2 nowego p.z.p. dopuszczający zawarcie umowy, której przedmiotem są świadczenia powtarzające się lub ciągłe, na okres dłuższy niż cztery lata, po spełnieniu przesłanek określonych w tym przepisie. Umowa o zarządzanie PPK, do której będzie miało zastosowanie nowe prawo, nie będzie mogła zostać zawarta na czas nieoznaczony, gdyż nie będzie mieścić się w wyjątkach wymienionych w art. 435 nowego p.z.p.

W odniesieniu do umowy o prowadzenie PPK należy zwrócić uwagę na art. 14 ust. 1 ustawy o PPK, zgodnie z którym podmiot zatrudniający zawiera tę umowę w imieniu i na rzecz osób zatrudnionych w tym podmiocie. Zgodnie z wyjaśnieniami Urzędu Zamówień Publicznych zawarcie umowy o prowadzenie PPK – za pośrednictwem pracodawcy, w imieniu i na rzecz pracownika, który nie jest zobowiązany do stosowania przepisów o zamówieniach publicznych – nie powinno być traktowane jako udzielenie zamówienia. Przyjęcie, że zawarcie umowy o prowadzenie PPK nie spełnia cech zamówienia publicznego, powoduje, że do tej umowy nie będzie mieć zastosowania ograniczenie wynikające z art. 434 nowego p.z.p. dotyczące obowiązku zawierania umów na czas oznaczony. Umowa o prowadzenie PPK ze względu na jej charakter powinna zostać zawarta na czas nieoznaczony.

Więcej na temat PPK na mojeppk.pl i pod nr tel. 800 775 775

]]

Projekt: Krajowy wyspecjalizowany urząd skarbowy obsłuży największe firmy

Powstanie jeden wyspecjalizowany urząd skarbowy o zasięgu krajowym, który obsłuży największe firmy – przewiduje projekt rozporządzenia Ministra Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej.

<![CDATA[

Chodzi o projekt zmiany rozporządzenia w sprawie niektórych podatników i płatników, w odniesieniu do których zadania są wykonywane przez naczelnika urzędu skarbowego innego niż właściwy miejscowo. W środę został on opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji.

Jak wyjaśniono w dołączonej do uzasadnienia Ocenie Skutków Regulacji, obecnie w Polsce funkcjonuje 20 urzędów skarbowych - tzw. wyspecjalizowanych urzędów skarbowych rozmieszczonych we wszystkich miastach wojewódzkich, z wyjątkiem województw mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego. Tam, z uwagi na potencjał gospodarczy tych regionów, utworzono większą liczbę tego typu urzędów - w województwie mazowieckim są trzy, po dwa w województwie śląskim i wielkopolskim. Głównym celem powołania tych urzędów było zgrupowanie w wyznaczonych urzędach podmiotów o strategicznym znaczeniu dla gospodarki.

Pracownicy wyspecjalizowanych urzędów zajmują się również podmiotami z tzw. kapitałem zagranicznym, prowadzącymi niewielkich rozmiarów działalność gospodarczą.

"Dlatego też, aby zapewnić pierwotny cel utworzenia wyspecjalizowanych urzędów skarbowych, zasadnym jest wprowadzenie zmian w celu dopasowania modelu funkcjonowania wyspecjalizowanych urzędów skarbowych do obsługi podmiotów kluczowych, dokonujących najbardziej skomplikowanych operacji gospodarczych" - napisano.

Projekt przewiduje zmianę funkcjonującej siatki wyspecjalizowanych urzędów skarbowych.

Zaplanowano powstanie, na bazie Pierwszego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie, jednego wyspecjalizowanego urzędu skarbowego o zasięgu krajowym, zapewniającego kompleksową i profesjonalną obsługę podatkowym grupom kapitałowym i spółkom ich tworzącym. Urząd ten ma prowadzić jednolitą politykę w zakresie spraw dotyczących kluczowych podmiotów z całego kraju.

Urząd ten ma obsługiwać: podatkowe grupy kapitałowe oraz spółki wchodzące w ich skład, banki, zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółki publiczne, osoby prawne lub jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, których przychód lub obrót przekroczył kwotę 50 mln euro.

Poza tym w strukturze wyspecjalizowanych urzędów skarbowych będzie działać dziewiętnaście urzędów (w każdym województwie po jednym z wyjątkiem województwa mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego, w których będą po dwa urzędy), w tym jeden wyspecjalizowany urząd skarbowy właściwy dla obszaru całego kraju (Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie).

Wyspecjalizowane US o zasięgu wojewódzkim będą obsługiwać m.in.: banki spółdzielcze, spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe, jednostki samorządu terytorialnego, oddziały lub przedstawicielstwa firm zagranicznych, czy osoby prawne lub jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, których przychód bądź obrót wynosi co najmniej 3 mln euro i nie przekracza 50 mln euro.

Natomiast Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie, oprócz wymienionych wyżej kategorii podatników i płatników o zasięgu krajowym będzie właściwy również dla funduszy inwestycyjnych i funduszy emerytalnych.

Zmiana ma wejść w życie 1 stycznia 2021 r.

]]

Nowy JPK_VAT. Co grozi za podanie błędnego kodu GTU

W nowym JPK przedsiębiorcy muszą oznaczać kodami transakcje sprzedażowe
dotyczące niektórych grup towarów i usług (GTU). Każdy błąd może
oznaczać 500 zł sankcji finansowej. Podatnik dostanie jednak czas na
zrobienie korekty. Ministerstwo Finansów zapewnia ponadto, że karane
będą tylko „celowe, uporczywe działania i wprowadzane błędy”.

<![CDATA[

Kody GTU to jedna z nowości w JPK_V7, który czynni podatnicy VAT muszą przesłać już do 25 listopada. Służą do oznaczenia sprzedaży towarów i usług zaliczanych do określonych grup tzw. wrażliwych, czyli szczególnie narażonych na nadużycia podatkowe. Co prawda kodów jest tylko 13, ale każda grupa zawiera rozbudowany katalog usług lub towarów, a opisujące je rozporządzenie odsyła do różnych innych aktów prawnych oraz klasyfikacji. Przedsiębiorcy mogą mieć więc wątpliwości, czy w danej sytuacji zastosować GTU, a jeśli tak, to który kod wybrać.

Błędy w JPK "uniemożliwiający przeprowadzenie weryfikacji prawidłowości transakcji"

Jednocześnie przepisy o JPK przewidują karę administracyjną za błędy w przesłanej ewidencji. Zgodnie z art. 109 ust. 3 h ustawy o VAT, naczelnik urzędu skarbowego może nałożyć 500 zł kary za każdy błąd „uniemożliwiający przeprowadzenie weryfikacji prawidłowości transakcji”.

Ustawa o VAT nie rozstrzyga, jakie błędy „uniemożliwiają przeprowadzenie weryfikacji prawidłowości transakcji” ani czy za taki błąd można uznać nieprawidłowe oznaczenie GTU. Ponieważ nowe przepisy dopiero wchodzą w życie, nie wykształciła się naturalnie żadna praktyka urzędów skarbowych w tym zakresie.

Ewentualne kary za błędne podanie kodu GTU stały się przedmiotem interpelacji poselskiej. Poseł Urszula Nowogórska zadała Ministerstwu Finansów m.in. następujące pytania:

„Jakie sankcje poniesie podatnik, jeżeli na wszelki wypadek użyje jakiegoś kodu lub błędnie zakwalifikuje transakcję?”„Czy przed nałożeniem kary podatnik będzie informowany o nieprawidłowościach i czy dostanie czas na korektę?”.

Zobacz też: Komplet Nowy JPK_VAT + 2 ebooki

Kary za "celowe, uporczywe działania"

Wiceminister Jan Sarnowski potwierdził, że „wprowadzona została kara pieniężna w wysokości 500 zł za błędy w przesłanej ewidencji, mająca na celu zobligowanie podatników do dołożenia większej staranności przy wypełnianiu plików JPK_VAT”. Dalsza część odpowiedzi jest jednak korzystna dla podatników. Kara jest bowiem fakultatywna i nie będzie nakładania automatycznie.

„Od 1 października 2020 r., tj. od daty wdrożenia nowego JPK_VAT, kara może być nakładana tylko na tych podatników, którzy poprzez celowe, uporczywe działania i wprowadzane błędy uniemożliwiają weryfikacje prawidłowości transakcji, jeżeli naczelnik urzędu skarbowego uzna, że nałożenie tej kary jest zasadne” – pisze wiceminister.

„Celowe, uporczywe działania i wprowadzane błędy” to przesłanki, które nie wynikają wprost z przepisów, wskazują natomiast na dość łagodne stanowisku fiskusa wobec tych, którzy przy wypełnianiu JPK popełnią zwykłą pomyłkę.

Błędy w JPK_V7 można skorygować

Fakultatywność kary wynika zaś wprost z przepisów ustawy (naczelnik „może” karę nałożyć, ale nie musi tego robić). Ustawa o VAT precyzuje ponadto, że kara nie jest nakładania od razu. O zauważonym błędzie naczelnik urzędu skarbowego musi najpierw powiadomić podatnika. Ten będzie miała 14 dni od daty doręczenia pisma na dokonanie korekty JPK lub złożenie wyjaśnień, w których wykaże, że błędów nie popełnił. Dopiero w sytuacji, gdy nie zrobi tego w terminie lub jego wyjaśnienia nie przekonają skarbówki, naczelnik może zastosować sankcję.

Kary administracyjnej nie stosuje się ponadto w przypadku podatnika prowadzącego działalność gospodarczą, który za ten sam czyn ponosi odpowiedzialność za wykroczenie skarbowe lub przestępstwo skarbowe zagrożone wyższymi grzywnami. Do odpowiedzialności karnoskarbowej mogą być pociągnięci podatnicy (lub osoby fizyczne odpowiedzialne za składanie deklaracji VAT przez podatników) w przypadku poważniejszych nieprawidłowości, jak np. niezłożenie JPK lub podanie w nim nierzetelnych informacji.

]]

Maląg: Budżet Korpusu Wsparcia Seniorów wynosi 100 mln zł

Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów działa sprawnie. Każdego dnia przyjmujemy kolejne zgłoszenia osób, które chcą włączyć się w pomoc – powiedziała PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Dodała, że budżet wsparcia wynosi 100 mln zł.

<![CDATA[

Maląg tłumaczyła PAP, że 100 mln zł to pieniądze, które trafiają do gmin jako wsparcie w realizacji zadań przewidzianych w Korpusie. "Gmina, w ramach otrzymanych pieniędzy, ma kilka możliwości na zorganizowanie i realizację usługi: może zatrudnić nowych pracowników, wypłacić dodatki pracownikom realizującym zadania, czy też skorzystać ze wsparcia wolontariuszy i organizacji pozarządowych" - mówiła. " Środki na program zostały przekazane do wojewodów i to oni kierują je dalej, do poszczególnych gmin. Jesteśmy w stałym kontakcie z ośrodkami pomocy społecznej i wydziałami polityki społecznej urzędów wojewódzkich. Odpowiadamy na każde pytanie i wątpliwości związane z funkcjonowanie Korpusu" - przekonywała szefowa MRiPS.

Środki na sfinansowanie przedsięwzięcia w wysokości wspomnianych 100 mln zł przyznano z podziałem na województwa, według liczby seniorów powyżej 70 roku życia. Następnie wojewodowie dokonali podziału otrzymanej kwoty na poszczególne gminy, tu również uwzględniając liczbę osób powyżej 70 roku życia w tych gminach.

W ramach programu każda gmina, która otrzyma wsparcie finansowe, będzie rozliczana z organizacji i realizacji usługi wsparcia. Mieszczą się one w zakresie przedmiotowym programu w zależności od formy, na którą zdecyduje się gmina.

"Środki z programu nie będą rozliczane w oparciu o liczbę seniorów, lecz o formę realizacji usługi wsparcia" - podkreśliła Maląg.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej deklaruje, że jest w stałym kontakcie operacyjnym z ośrodkami pomocy społecznej i wydziałami polityki społecznej urzędów wojewódzkich w zakresie realizacji programu. Na bieżąco także odpowiada na ich zapytania.

Resort przygotował komunikat w sprawie rozliczana środków z programu, w którym wskazano przykładowe wydatki kwalifikowalne w ramach programu. Przygotowany został również wzór sprawozdania z realizacji programu, który został przesłany do wydziałów polityki społecznej.

Maląg wskazała również, że ważne jest aby gminy, które realizują objęły priorytetowym wsparciem osoby starsze, samotne, powyżej 70 roku życia, które zgłaszają się przez infolinię bądź bezpośrednio do ośrodka, lub są znane gminie". "Kluczowym założeniem programu +Wspieraj seniora+ jest bowiem to, aby w tym trudnym czasie nie zostały on same i otrzymały pomoc w dostarczeniu potrzebnych im rzeczy" - wskazała.

Seniorzy potrzebujący pomocy mogą o nią poprosić dzwoniąc pod numer telefonu 22 505 11 11.

Natomiast wolontariusze, którzy chcą pomagać seniorom, mogą zgłosić się przez internet, wypełniając ankietę na stronie www.wspierajseniora.pl lub osobiście, w lokalnym ośrodku pomocy. Oprócz wolontariuszy, w pomoc w ramach Korpusu zaangażowane są też Wojska Obrony Terytorialnej i pracownicy pomocy społecznej. Ich zadaniem jest pomoc osobom starszym w czynnościach, które wymagają wyjścia z domu, a które utrudnione są przez panującą pandemię.

]]

Marczuk: Partycypacja na poziome 30-40 proc. po dwóch etapach wdrażania PPK, to dobry w wynik

Partycypacja na poziome 30-40 proc. po dwóch etapach wdrażania Pracowniczych Planów Kapitałowych to będzie dobry wynik, zważywszy na pandemię koronawirusa i trudną sytuację firm – powiedział PAP wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk.

<![CDATA[

Wiceprezes PFR zaznaczył, że choć termin podpisywania tzw. umów o prowadzenie PPK w małych i średnich przedsiębiorstwach minął 10 listopada, to dane do systemu PFR czas spływają.

Jak dodał, z danych PFR wynika, że MŚP podpisały ponad 53 tys. tzw. umów o zarządzanie z instytucjami finansowymi, które zarządzają aktywami PPK. Termin ich podpisywania minął 27 października. "To oznacza, że 90 proc. z 60 tys. które ustawą o PPK zostały zobowiązane, by w drugim etapie włączyć się do systemu PPK, zrealizowało zadanie. Liczę, że jeszcze część tych umów do nas trafi, a pozostałe przedsiębiorstwa, będziemy musieli wezwać do zawarcia tych umów" - powiedział wiceprezes.

Zaznaczył jednak, że brak umowy o zarządzanie może wynikać nie ze złej woli przedsiębiorcy, ale np. z braku wiedzy, świadomości, czy zwykłego gapiostwa właścicieli firm. "Nie zamierzamy na razie sięgać po sankcje, ponieważ w pierwszym etapie wrażania systemu też mieliśmy firmy, którym musieliśmy przypomnieć o nowym obowiązku" - powiedział. Dodał, że obecny etap nie odbiega od tego, co się działo w ubiegłym roku podczas I fali, gdy do PPK przystępowały największe przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 pracowników. Przypomniał, że partycypacja, czyli uczestnictwo pracowników w programie, wyniosło wówczas blisko 40 proc.

Jesienią tego roku nastąpił drugi etap włączania polskich przedsiębiorstw do systemu powszechnego oszczędzania na emerytury. Teraz do PPK przystępowały firmy zatrudniające od 50 do 249 pracowników (II fala) oraz zatrudniające od 20 do 49 osób (III fala).

Marczuk, pytany o to, jakiej spodziewa się partycypacji w PPK wśród "średniaków", powiedział, że może ona być nieco niższa niż w I fali, ze względu na pandemię koronawirusa, osłabienie wzrostu gospodarczego i trudną sytuację firm. "Spodziewamy się, po dwóch etapach wdrażania PPK, czyli po wejściu I, II, III fali partycypacja łącznie wyniesie ok. 30-40 proc. To, moim zdaniem, będzie dobry wynik, biorąc pod uwagę obecne okoliczności i naszą przeszłość" - wskazał.

Zaznaczył też, że aktywa PPK przekraczają obecnie 2,3 mld zł, a liczba uczestników systemu nie maleje. Wręcz przeciwnie - rośnie - ponieważ część pracowników z firm, które przystępowały do systemu w I fali zdecydowała się do PPK dołączyć. "Ludzie przekonują się jak efektywny jest to sposób oszczędzania i chcą mieć pieniądze na tzw. czarną godzinę" - powiedział.

Dodał, że po zakończeniu wdrażania PPK łączna liczba uczestników będzie zapewne oscylować wokół 4-4,5 mln i "to będzie prawdziwy przełom, jeśli chodzi o dodatkowe oszczędzanie na jesień życia, biorąc pod uwagę, że przed wdrożeniem PPK do dodatkowego oszczędzania w IKE, IKZE i PPE udało się namówić przez 20 lat zalewie 700 tys. Polaków".

Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

Tzw. podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców, wynoszą: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.); 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.

Dopłata z Funduszu Pracy wynosi 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł. Dodatkowo, w pierwszym roku pracownicy otrzymują także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł.

Do systemu zostają automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także do nich przystąpić.

Zgodnie z ustawą, która weszła w życie w styczniu 2019 r., od 1 lipca 2019 roku jako pierwsze do systemu weszły największe przedsiębiorstwa, zatrudniające co najmniej 250 osób.

Ostatni etap wrażania systemu rozpocznie się od stycznia 2021 r., kiedy to do PPK będą przystępować instytucje publiczne. Umowy o zarządzanie powinny one zawrzeć najpóźniej do 26 marca 2021 r., a o prowadzenie - do 10 kwietnia 2021 r.

]]

ZUS o zasiłku opiekuńczym dla medyków: Każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie

Każda tego typu sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie – powiedział PAP rzecznik ZUS Paweł Żebrowski, komentując kwestię zasiłków opiekuńczych dla medyków. Poinformował, że ZUS zwrócił się do resortu rodziny z pytaniem, jak interpretować takie przypadki.

<![CDATA[

Od 9 listopada rodzice ponownie mogą wnioskować o dodatkowy zasiłek opiekuńczy przyznawany w razie zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły z powodu COVID-19. Z informacji na stronie ZUS wynika, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy nie przysługuje jednak rodzicom zatrudnionym w podmiotach leczniczych oraz realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Rzecznik ZUS Paweł Żebrowski poinformował PAP, że Zakład wystąpił do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej z pytaniem, jak interpretować takie przypadki.

"Czekamy na wytyczne. Chcę jednak zaznaczyć, że każda tego typu sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie. Zdajemy sobie sprawę, że to jest trudny czas dla wszystkich rodziców. Dlatego przy decyzji o wypłacie świadczenia weźmiemy pod uwagę wszystkie okoliczności" – powiedział.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja w poniedziałek zwrócił się do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka o zmianę rozporządzenia, w którym zapisano, że szkoła jest zobowiązana zorganizować zajęcia opiekuńcze dla uczniów klas I-III, które są dziećmi osób zatrudnionych w podmiotach leczniczych i osób zaangażowanych w zwalczanie COVID-19. Według prezesa NRL przepis ten pozbawia prawa do zasiłku opiekuńczego m.in. lekarzy, a z drugiej strony pozbawia dzieci tych osób prawa do nauki, ponieważ w tym czasie szkoła zapewnia im jedynie opiekę, a nie naukę.

MEN w informacji przekazanej PAP podał, że uprawnienia do dodatkowego zasiłku w razie zamknięcia szkoły otrzymali wszyscy rodzice dzieci do 8 lat. Rzeczniczka prasowa resortu Anna Ostrowska podkreśliła, że "nie ma znaczenia, jaki zawód wykonują rodzice".

Wskazała również, że rodzice zatrudnieni w podmiotach leczniczych i zaangażowani w walkę z COVID-19 mogą skorzystać jednocześnie (dla swoich dzieci) z nauki zdalnej lub zajęć organizowanych w szkole oraz z zajęć opiekuńczo-wychowawczych organizowanych w świetlicy szkolnej. Dodała, że z informacji uzyskanych od kuratorów oświaty wynika, że uczniowie klas I-III, korzystający ze świetlicy szkolnej, mają zagwarantowaną oraz zorganizowaną naukę zdalną w szkole lub naukę w formie zajęć w szkole.

]]

Zwrot akcyzy dla rolników: 1 zł za litr wykorzystanego oleju napędowego

W 2021 r. rolnicy dostaną 1 zł zwrotu akcyzy od każdego litra wykorzystanego do produkcji rolnej oleju napędowego – przewiduje opublikowany we wtorek projekt rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie.

<![CDATA[

Chodzi o projekt rozporządzenia w sprawie stawki zwrotu podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej na 1 litr oleju w 2021 r.

"W 2021 r. stawkę zwrotu podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej ustala się w wysokości 1,00 zł na 1 litr oleju. (...) Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia" - przewiduje projekt rozporządzenia.

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu do projektu, zwrot podatku następuje za okresy sześciomiesięczne na podstawie wniosków złożonych przez producentów rolnych do wójta, burmistrza (prezydenta miasta) wraz z fakturami albo kopiami tych faktur oraz dokumentem wydanym przez kierownika biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - w przypadku ubiegania się przez producenta rolnego o zwrot podatku w odniesieniu do bydła. Dokument ów zawiera m.in. informacje o liczbie dużych jednostek przeliczeniowych (DJP) bydła posiadanego przez rolnika w określonych terminach poprzedniego roku.

Zwrot ustalany jest na podstawie powierzchni użytków rolnych, będących w posiadaniu lub współposiadaniu producenta rolnego, określonej w ewidencji gruntów i budynków oraz średniej rocznej liczby DJP posiadanego bydła.

Kwota zwrotu podatku ustalana jest jako iloczyn ilości oleju napędowego zakupionego przez producenta rolnego, wynikającej z faktur VAT, i stawki zwrotu podatku na 1 litr oleju napędowego, obowiązującej w dniu złożenia wniosku o zwrot podatku, w ramach rocznego limitu. Do obliczenia tego limitu wykorzystuje się m.in. stawkę zwrotu, powierzchnię użytków rolnych będących w posiadaniu lub współposiadaniu producenta rolnego, czy średnią roczną liczbę DJP bydła.

"Biorąc pod uwagę dane dotyczące zwrotu podatku akcyzowego, przewiduje się, że powierzchnia użytków rolnych, do której producenci rolni będą ubiegać się w 2021 r. o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, nie powinna przekroczyć 10,4 mln ha użytków rolnych oraz ok. 4 mln DJP bydła" - czytamy w uzasadnieniu.

"Mając na uwadze ustaloną w projekcie ustawy budżetowej na rok 2021 na postępowanie w sprawie zwrotu podatku i jego wypłatę kwotę 1 180 mln zł, w projekcie rozporządzenia proponuje się stawkę zwrotu części podatku akcyzowego na 1 litr oleju napędowego w wysokości 1,00 zł" - napisano.

Dodano, że wysokość kwoty zwrotu zaproponowana w projekcie nie przekracza limitu wyznaczonego w unijnej dyrektywie Rady w sprawie restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej.

]]