Zasiłek pogrzebowy trzeba podnieść

Kolejny raz Lewica ruszyła z kampanią dotyczącą wysokości zasiłku pogrzebowego. Zapewne znów nic nie wskóra, ale spośród lewicowych pomysłów lepszych i gorszych ten bez wątpienia jest najlepszy.

<![CDATA[

W 2019 r. ZUS wypłacił 354,1 tys. zasiłków pogrzebowych (łącznie z zasiłkami wypłaconymi po osobach posiadających także prawo do świadczenia rolniczego) na kwotę ponad 1,4 mld zł.

Przeciętne wynagrodzenie w 2011 r. wynosiło niespełna 3,4 tys. zł. W 2019 r. niemal 5 tys. zł. Najniższa krajowa w 2011 r. wynosiła 1386 zł. Dziś 2,6 tys. zł brutto.Podaję statystyki za 2011 r., bo właśnie od wtedy, a dokładniej od 1 marca 2011 r., zasiłek pogrzebowy wynosi 4 tys. zł. Wcześniej prawo stanowiło, że zasiłek wynosił 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w dniu śmierci osoby, której koszty pogrzebu zostały poniesione. Oznacza to, że w praktyce wysokość zasiłku pogrzebowego obniżono w 2011 r. o ok. 40 proc. I do dziś jest utrzymywany na tym poziomie.

Kilka dni temu zwrócił na to uwagę Adrian Zandberg z Lewicy. Ale to postulat, który pojawia się wśród lewicowych parlamentarzystów już od pewnego czasu."W 2010 r. rząd Donalda Tuska obniżył wysokość zasiłku pogrzebowego o ok. 40 proc., do kwoty 4 tys. zł. Już wówczas ten pomysł był krytykowany przez wszystkich, którzy znają branżę pogrzebową. Specjaliści twierdzili, że to jedynie część wartości usług związanych z pochówkiem zmarłego. Praktyka pokazuje to samo, zwłaszcza że na niektórych cmentarzach mamy do czynienia z paskarskimi cenami usług pogrzebowych windującymi koszty pogrzebu do kwot sięgających trzykrotności zasiłku, tak jak na cmentarzu w Brzezinach pod Łodzią" - wskazywała na początku 2020 r. w poselskiej interpelacji Hanna Gill-Piątek (dziś związana z projektem politycznym Szymona Hołowni - Polską 2050).

W odpowiedzi dowiedziała się od wiceministra rodziny, że zmiana z 2011 r. miała na celu dostosowanie wysokości zasiłku pogrzebowego do średniej wysokości tego zasiłku w państwach członkowskich Unii Europejskiej.

"Powyższe uzasadnienie nie straciło waloru aktualności i w chwili obecnej nie są prowadzone prace legislacyjne, których celem byłaby zmiana wysokości zasiłku pogrzebowego" – wskazał wiceminister.

Tymczasem sytuacja zaczyna być naprawdę tragikomiczna. Wyprawienie skromnego pogrzebu za 4 tys. zł graniczy już w większości miejscowości w Polsce z niemożliwością. W większych miastach za pochówek bliskiej osoby trzeba zapłacić dwukrotność wypłacanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwoty. Ludzie się zapożyczają na urządzenie pochówku. To – nie mam oporów, by tak stwierdzić – skurwysyństwo polskiego państwa.

I teraz docieramy do sedna: czy w niepodnoszeniu zasiłku jest obecnie jakikolwiek argument niezwiązany z kwestią państwowego oszczędzania? Gdy bowiem obniżano zasiłek, niektórzy politycy przekonywali, że poprzednia kwota była zbyt wysoka, przez co w praktyce wspierano zakłady pogrzebowe. A to dlatego, że te - jak słyszeliśmy - mogły chować ludzi taniej, ale wykorzystywały, że zasiłek jest wysoki. Czy tak było, czy nie - ciężko nam dziś oceniać. Ale nie trzeba być wybitnym fachowcem, by dostrzec, że 4 tys. zł dziś i 4 tys. zł niemal dekadę temu to całkowicie inne pieniądze. I dziś, najzwyczajniej w świecie, nie wystarczają na skromne i godne pożegnanie bliskiej osoby.

Gdyby zaś ktoś pytał, skąd wziąć pieniądze na wyższe zasiłki, to odpowiedzi w grudniu 2019 r. udzieliła Federacja Przedsiębiorstw Polskich. Lobbując za legalnie działającą branżą funeralną, apelowała do rządzących, by uszczelnili rynek. Czyli - mówiąc prościej - by dostrzegli, że nie każdy pan Zdzisiek powinien móc prowadzić na - nomen omen - czarno usługi pogrzebowe.

"Wartość nieewidencjonowanej sprzedaży w tym sektorze w 2019 r. kształtuje się na poziomie ok. 1,4 mld zł, zaś wartość funduszu wynagrodzeń w szarej strefie – przeszło 2 mld zł. Łącznie sektor finansów publicznych mógłby zyskać do 960 mln zł rocznie na wprowadzeniu nowych rozwiązań prawnych, które redukowałyby szarą strefę na tym rynku" - wskazywała FPP w swym apelu. I jakkolwiek jasne dla mnie jest, że miała swój interes do ugrania, to doskonale wszyscy wiemy, że w usługach pogrzebowych naprawdę jest sporo roboty na czarno. Gdyby więc ktoś się pytał, skąd wziąć pieniądze na wyższe zasiłki - oto rozwiązanie.

Uważam, że "socjal" w ostatnich latach w Polsce był rozbuchany, a przede wszystkim nie najlepiej adresowany. To znaczy wsparcie trafiało często nie do tych osób, do których powinno. Ale ciężko mi sobie wyobrazić bardziej potrzebny "socjal" niż zasiłek pogrzebowy.

Oczywiście obecnie jest moda na to, by wszystkie tematy wiązać z koronawirusem. Mógłbym więc odesłać do przerażającego tekstu Marzeny Sosnowskiej (https://bezprawnik.pl/zgony-w-listopadzie/), w którym wskazała, że umieralność w listopadzie 2020 r. była rekordowo wysoka, na poziomie znanym nam jedynie z paskudnych doświadczeń drugiej wojny światowej.

Ale tu naprawdę nie trzeba pisać o koronawirusie. To, czy państwo zwróci ludziom pieniądze za pochówek co do zasady ubezpieczonych osób - powinno być kwestią zwyczajnej przyzwoitości. Tymczasem polskie państwo - i za Tuska, i za Kaczyńskiego - zachowuje się nieprzyzwoicie.

]]

Nowi beneficjenci tarczy branżowej wciąż w zawieszeniu

ZUS będzie przyjmował wnioski o zwolnienie ze składek za lipiec, sierpień i wrzesień od nowych uprawnionych dopiero po ewentualnej zmianie przepisów, które wskażą nowy termin na ich złożenie.

<![CDATA[

Rozszerzenie tzw. tarczą branżową kręgu przedsiębiorców uprawnionych do skorzystania z ulgi na ZUS za ten okres zakończyło się fiaskiem. Wydłużenie prac nad ustawą (spowodowane m.in. przesunięciem terminu jednego z posiedzeń Sejmu) sprawiło, że wyznaczony w niej na 30 listopada termin na złożenie wniosku o zwolnienie ze składek dla nowych uprawnionych (z wyjątkiem przedsiębiorców działających pod kodami: 55.10.Z i 79.12.Z) upłynął, zanim przepisy weszły w życie. Zostały one zresztą uchwalone dopiero na ostatnim posiedzeniu Sejmu. O problemie informowaliśmy jako pierwsi w DGP nr 233 z 30 listopada 2020 r. „Przepisów jeszcze nie ma, a już wymagają nowelizacji”.

Dla nowych termin już minął

Przypomnijmy, o jakie wsparcie i dla kogo chodzi. Od początku epidemii zwolnienie z należności do organu rentowego jest podstawowym narzędziem stosowanym przez rząd, aby pomóc firmom. Na podstawie tzw. tarczy dla turystyki (art. 31zo ust. 8 ustawy z 17 września 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. poz. 1639) przysługiwało ono płatnikom sektora turystycznego, hotelarskiego, organizacji i obsługi targów, konferencji i wystaw. Ulga obejmowała lipiec, sierpień i wrzesień 2020 r.

Aby ją otrzymać, trzeba było spełnić kilka przesłanek. Decydujące było prowadzenie firmy pod określonym kodem PKD, osiągnięcie w pierwszym miesiącu kalendarzowym, za który składany jest wniosek o zwolnienie, przychodu z działalności (prowadzonej pod tym kodem PKD) niższego co najmniej o 75 proc. od przychodu uzyskanego w tym samym miesiącu kalendarzowym 2019 r. oraz zgłoszenie jako płatnik składek przed 30 czerwca 2020 r.

Krąg podmiotów uprawnionych do tej formy pomocy (za analogiczny okres) rozszerza – uchwalona przez Sejm na ostatnim posiedzeniu – tarcza branżowa dla firm (czyli nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw). Uzupełnia ona wspomniany art. 31zo ust. 8 o nowe, dodatkowe kody PKD uprawniające do ulgi (patrz ramka).

ZUS przyznaje: jest problem

Organ rentowy w odpowiedzi na pytanie DGP przyznaje, że nowi beneficjenci ulgi niewątpliwie są – delikatnie mówiąc – w niekomfortowej sytuacji.

Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS, wskazuje, że z analizy ustawy przyjętej przez parlament wynika, że podmioty te niestety nie będą miały możliwości złożenia wniosków o zwolnienie ze składek za lipiec, sierpień, wrzesień, gdyż termin na ich przesłanie minął 30 listopada.

– ZUS będzie gotowy do przyjmowania takich wniosków, ale dopiero po ewentualnej zmianie przepisów, które wskażą nowy termin – zaznacza rzecznik ZUS.

– Chcemy pomóc wszystkim firmom i podmiotom, których dotknęła epidemia koronawirusa. Jako państwowa instytucja jesteśmy jednak zobowiązani przestrzegać prawa i realizować pomoc zgodnie z przepisami – dodaje.

O to, czy takie zmiany są planowane, zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. – W toku prac nad kolejnymi rozwiązaniami w ramach tarcz antykryzysowych wszystkie przepisy, które z powodu szybkiej ścieżki legislacyjnej w Sejmie i Senacie zawierają nieścisłości lub nie są możliwe do realizacji ze względu na przyjęte daty składania wniosków, będą modyfikowane – zapewnił resort.

Kolejny raz

– To kolejna odsłona problemu, o którym mówiłem już przy okazji rozwiązania, które ZUS zaproponował pierwotnym beneficjentom zwolnienia ze składek za listopad. Opieszałość ustawodawcy spowodowała, że terminy zapłaty składek za ten czas się zbliżały (lub zbliżają), a tarcza czekała na uchwalenie. W efekcie organ rentowy zaproponował tym uprawnionym złożenie wniosku o odroczenie terminu płatności – komentuje Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Uważa on, że nowi beneficjenci zwolnienia za lipiec, sierpień, wrzesień są w jeszcze gorszej sytuacji. – Do momentu wejścia w życie nowelizacji, która wprowadzi nowy termin na złożenie wniosku o ulgę, nie mogą ubiegać się o zwrot zapłaconych należności do ZUS – zaznacza.

Potwierdza to dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. – Najbardziej stratne są osoby, które opłaciły składki za ten okres. One poniekąd pożyczyły pieniądze państwu. Nie odzyskają ich do czasu wejścia w życie przepisów ustanawiających nowy termin na złożenie wniosku o zwolnienie – mówi.

Ci, którzy nie uiścili należności, znajdują się w korzystniejszej pozycji. – Najpewniej ZUS nie będzie naliczał im odsetek za zwłokę za ten czas, jeśli spełnią wszystkie przesłanki do zwolnienia. Teraz muszą poczekać tylko na nowy termin na złożenie odpowiednich dokumentów – zaznacza.

Łukasz Kozłowski ocenia, że opóźnienia tarczy branżowej są o tyle zaskakujące, że aby przyspieszyć procedowanie nad nią, została ona zgłoszona jako projekt poselski. – Tymczasem stało się odwrotnie – mówi ekspert. Podkreśla, że kolejne przepisy pomocowe muszą być nie tylko sprawnie procedowane, ale także dobrze przygotowane.

Kto jeszcze poczeka na ulgę w składkach

Płatnicy prowadzący przeważającą działalność pod kodem PKD:

59.11.Z – działalność związana z produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych

59.12.Z – działalność postprodukcyjna związana z filmami, nagraniami wideo i programami telewizyjnymi

59.13.Z – działalność związana z dystrybucją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych

59.14.Z – działalność związana z projekcją filmów

59.20.Z – działalność w zakresie nagrań dźwiękowych i muzycznych

71.11.Z – działalność w zakresie architektury

90.03.Z – artystyczna i literacka działalność twórcza

90.04.Z – działalność obiektów kulturalnych

Płatnicy świadczący usługi na rzecz muzeów i działający pod kodem PKD:

79.90.A – działalność pilotów wycieczek i przewodników turystycznych

85.51.Z – pozaszkolne formy edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych

85.52.Z – pozaszkolne formy edukacji artystycznej

85.59.B – pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane

85.60.Z – działalność wspomagająca edukację

]]

Resort finansów wydał objaśnienia do estońskiego CIT. Mają 123 strony

Ministerstwo Finansów opublikowało projekt objaśnień, które mają rozwiać wątpliwości, jak stosować ryczałt od przychodów spółek kapitałowych. Resort do 17 grudnia czeka na uwagi pod adresem estonskicitkonsultacje@mf.gov.pl

<![CDATA[

Estoński CIT (ryczałt od przychodów spółek kapitałowych) zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Rozwiązanie to wprowadza nowelizacja z 28 listopada 2020 r. ustawy o CIT oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 2122). Dotyczy ono tylko spółek z o.o. i akcyjnych. Jeżeli zdecydują się one na stosowanie ryczałtu, nie będą musiały płacić podatku do czasu, aż zostanie wypłacony zysk.

Przewodnik, jak stosować te zasady, zostanie wydany na podstawie art. 14a par. 1 pkt 2 ordynacji podatkowej, będzie więc stanowił objaśnienia podatkowe. Da to ochronę podatnikom, którzy zastosują się do jego treści.

Podatek od przekształcenia

Z projektu objaśnień wynika, że podatek od dochodu z przekształcenia należy zapłacić przy każdej zmianie formy prowadzenia działalności. Zgodnie z nowelizacją będą go musieli zapłacić podatnicy powstali z przekształcenia, którzy będą chcieli przejść na ryczałt jeszcze w tym samym roku podatkowym. Podstawą do jego zapłaty jest różnica między wartością rynkową składników majątku spółki a ich wartością podatkową (określanymi na dzień przekształcenia).

Przykład: podatek od przekształcenia

Spółka A sp. z o.o. spółka komandytowo-akcyjna 1 stycznia 2022 r. przekształciła się w spółkę AB SA. Jednocześnie złożyła zawiadomienie do urzędu skarbowego o wyborze opodatkowania CIT w oparciu o ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, począwszy od pierwszego roku podatkowego po przekształceniu, tj. od roku kalendarzowego 2022.

Ministerstwo Finansów:

Spółka powinna dokonać rozliczenia w przychodach i kosztach spółki przekształcanej A sp. z o.o. spółki komandytowo-akcyjnej korektę wstępną oraz ustalić dochód z przekształcenia i wykazać ten dochód do opodatkowania w zeznaniu składanym za 2021 r. spółki A sp. z o.o. spółki komandytowo-akcyjnej.

Pojawiła się jednak wątpliwość, czy daninę taką będą płacić wszystkie spółki czy tylko niektóre. Pytanie to pojawiło się, ponieważ podatnik CIT powstaje w wyniku przekształcenia tylko wtedy, gdy w spółkę z o.o. lub akcyjną przekształca się:

przedsiębiorca wpisany do CEIDG, spółka jawna niebędąca podatnikiem CIT, spółka komandytowa, która nie jest podatnikiem CIT.

Inaczej jest, gdy w spółkę z o.o. lub spółkę akcyjną przekształca się:

spółka komandytowa będąca podatnikiem CIT (po 1 stycznia 2021 r. lub 1 maja 2021 r.), spółka komandytowo-akcyjna, spółka z o.o. (w akcyjną) lub spółka akcyjna (w spółkę z o.o.).

Wówczas mowa jest o kontynuacji na podstawie przepisów ogólnych ordynacji podatkowej. Jak twierdzili eksperci, u takich spółek nie powinien zatem wystąpić dochód z przekształcenia. Pisaliśmy o tym w artykule „Estoński CIT tylko dla odważnych. Ostrożni poczekają rok” (DGP nr 242/2020).

Z projektu objaśnień wynika jednak co innego. MF podał przykład spółki z o.o. spółki komandytowo-akcyjnej przekształcającej się w spółkę akcyjną, która powinna rozliczyć podatek od przekształcenia (patrz przykład w ramce). Natomiast w pkt 66 projektu (strona 66) wskazał, że przekształceniu lub restrukturyzacji może podlegać osoba prawna (podatnik CIT) czy jednostka niebędąca podatnikiem CIT.

Źródło przychodów

W projekcie objaśnień nie ma informacji, do jakiej kategorii zaliczyć dochód osiągnięty z przekształcenia.

– Nowelizacja nie wprowadza odrębnego źródła w tym zakresie i nie modyfikuje dotychczasowych przepisów – zwraca uwagę Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w Kancelarii Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy.

Dlatego jego zdaniem dochody z przekształcenia należy kwalifikować na ogólnych zasadach. Ekspert wyjaśnia, że ponieważ nie wpisują się one w katalog dochodów z zysków kapitałowych, powinny być traktowe jako te związane z działalnością operacyjną.

– Dobrze byłoby, gdyby ministerstwo napisało to wprost w objaśnieniach. Obecnie można to czytać jedynie między wierszami – twierdzi Marek Kolibski.

Dodaje, że byłoby absurdalne, gdyby jednak się okazało, że dochody z przekształcenia stanowią odrębny dochód. Podatnicy nie mogliby bowiem skompensować z nim strat powstałych np. w 2020 r. z powodu sytuacji, jaką wywołała pandemia.

Osoby fizyczne złożą CIT

W projekcie objaśnień MF zawarł natomiast informację, jak przekazać fiskusowi informacje o takim rozliczeniu. Resort wskazał, że przychody, koszty oraz dochody z restrukturyzacji należy wykazać w zeznaniu podatkowym CIT-8. Dochody te wykazuje się w zeznaniu CIT-8 podmiotu restrukturyzowanego za rok poprzedzający pierwszy rok stosowania ryczałtu, jeśli w restrukturyzacji wzięli udział wyłącznie podatnicy CIT. W przypadku przekształcenia podmiotu będącego podatnikiem CIT informacji o przyjętym sposobie rozliczenia dokonuje się w zeznaniu CIT-8 składanym za ostatni rok opodatkowania CIT klasycznym. Natomiast jeśli w przekształceniu wzięły udział osoby fizyczne lub spółki niebędące osobą prawną, CIT-8 składa podatnik opodatkowany ryczałtem. Resort wyjaśnił, że w tej drugiej sytuacji przesyłane rozliczenie nie jest zeznaniem za rok poprzedni, ale zeznaniem składanym wyłącznie w celu rozliczenia dochodu z korekty wstępnej i dochodu z przekształcenia.

– To pokazuje, jak abstrakcyjne są niektóre rozwiązania tej ustawy, a w szczególności podatek od rynkowej wartości aktywów przekształcanej spółki, tj. jakby one hipotetycznie były sprzedawane. Wyżej opodatkować się już nie da – podkreśla Marek Kolibski.

Dodaje, że według wyjaśnień ta fikcja idzie jeszcze dalej, gdyż ten dochód od hipotetycznej sprzedaży wykazuje się w CIT składanym w następnym roku, nawet gdy dotyczy to PIT, czyli osób fizycznych.

Restrukturyzacja

Przypomnijmy, że opodatkowaniu będą podlegać również dochody z restrukturyzacji po przystąpieniu do systemu estońskiego, np. gdy spółka w estońskim otrzyma aportem przedsiębiorstwo.

Należy jednak pamiętać, że co do zasady restrukturyzowane podmioty nie będą miały prawa do zastosowania ryczałtu przez 24 miesiące. Nie będzie to miało jednak zastosowania do tych spółek, które ryczałt zaczną stosować od 1 stycznia 2021 r., co wynika z art. 9 nowelizacji.

– To zaskakujące, że resort poświęca tym przepisom przejściowym aż tyle miejsca w projekcie objaśnienia, zamiast poświęcić je zagadnieniom najbardziej wątpliwym. Może ministerstwu bardzo zależy na dużym zainteresowaniu nowym modelem już w 2021 r. – mówi Marek Kolibski.

opinia

Podatnicy muszą świadomie podjąć decyzję

Grzegorz Kuś radca prawny, doradca podatkowy i ekspert PwC

Ppublikacja projektu objaśnień do estońskiego CIT jest krokiem w dobrą stronę, szczególnie że według szacunków MF uprawnionych do skorzystania z tego mechanizmu powinno być 200 tys. firm. Biorąc pod uwagę tę skalę, uważam, że przeszkolenie organów podatkowych i przedsiębiorców, z czym wiąże się estoński CIT, jest ogromnym wyzwaniem. Wbrew pojawiającym się komentarzom nie powoduje on bowiem całkowitego zwolnienia z opodatkowania, jego zasadniczą istotą jest odroczenie podatku. Stąd objaśnienia uwzględniające możliwe szerokie spektrum przykładów, z którymi firmy mogą się zetknąć, są konieczne.

Jest to również o tyle istotne, że niezależnie od estońskiego CIT jest wiele zmian (opodatkowanie spółek komandytowych) i ich zapowiedzi (ulga na robotyzację, ulga na prototypy), które dla wielu firm istotnie zmodyfikują lub mogą zmienić zasady opodatkowania w najbliższej przyszłości i wpłyną na decyzję dotyczącą wyboru ścieżki opodatkowania. W mojej ocenie w objaśnieniach można byłoby rozbudować właśnie sekcje i przykłady dotyczące firm, które już teraz korzystają z określonych preferencji (ulga B+R, IP Box, Polska Strefa Inwestycji), żeby podatnicy mogli podjąć świadome decyzje dotyczące długoletnich projekcji należnego podatku. Przykładowo warto wyjaśnić, co stanie się ze stratą IP Box na patencie trwającym 20 lat albo przenoszonym między latami aktywem w uldze B+R, jeśli podmiot zdecyduje się na wejście w mechanizm estoński.

Ukryte zyski

Projekt przewodnika odnosi się też do budzących wiele kontrowersji kwestii ukrytych zysków oraz dochodów z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą podatnika, które będą podlegały opodatkowaniu ryczałtem od przychodów spółek kapitałowych. Według ekspertów te pojęcia nadal nie zostały odpowiednio wyjaśnione.

– Resort posługuje się oczywistymi przykładami, ale również w ich przypadku nie rozstrzyga ostatecznie, czy są ukrytym zyskiem, czy też nie – podkreśla Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton.

Zwraca uwagę m.in. na przykład (nr 24) dotyczący wycieczki państwa Nowaków na Karaiby. MF wyjaśnia, że „jeśli wycieczka zostanie uznana za wydatki na reprezentację i tym samym wypłatę ukrytych zysków, wówczas wydatki związane z tym wyjazdem będą podlegały na poziomie spółki opodatkowaniu”.

– Nie dostajemy więc jasnej odpowiedzi, czy wycieczka jest ukrytym zyskiem czy też nie – podkreśla ekspertka.

Kolejny przykład (nr 29), który przytacza, dotyczy opłat, kar i grzywien orzeczonych w postępowaniu karnym lub karnym skarbowym. Resort tłumaczy w projekcie, że wydatki te jako niezwiązane z działalnością gospodarczą podlegają opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek kapitałowych.

– Trudno się zgodzić z tym twierdzeniem – mówi Małgorzata Samborska. Wyjaśnia, że gdyby nie była prowadzona działalność gospodarcza, nie byłoby kary. W oczywisty sposób jest ona więc związana z prowadzonym biznesem.

– Taki wydatek nie jest natomiast kosztem uzyskania przychodów zgodnie z art. 16 ustawy o CIT – zwraca uwagę ekspertka. Dlatego jej zdaniem, jeżeli MF utożsamia kategorię dochodów z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą z kosztami uzyskania przychodów, powinno to wprost napisać w objaśnieniach. To rozwiązałoby wiele wątpliwości.

Czytaj też B3

]]

Wynagrodzenie przestojowe 2021. Ile wynosi i kto je otrzymuje?

Wynagrodzenie przestojowe jest wypłacane pracownikom, którzy pozostają w gotowości do pracy, ale nie mogą jej wykonywać. Jego wysokość jest uzależniona od minimalnego wynagrodzenia za pracę na dany rok.

<![CDATA[

Z tego artykułu dowiesz się:

- co to jest przestój w pracy- kto może otrzymać wynagrodzenie za czas przestoju- ile wynosi wynagrodzenie za czas przestoju

Co to jest przestój?

Przestój jest to nieprzewidziana przerwa w normalnym toku pracy, która może być spowodowana jakimś wydarzeniem zewnętrznym, np. przerwą w dostawie prądu, bądź przyczyną wewnętrzną, np. kiedy pracodawca nie dostarczył odpowiednich do pracy narzędzi, lub np. pracownik z winy umyślnej lub nieumyślnej uszkodził maszynę na której pracował.

Pracownik otrzyma wynagrodzenia za czas przestoju, jeśli wystąpią łącznie trzy przesłanki:

- gotowość pracownika do wykonywania pracy,- niemożność wykonywania pracy była spowodowana przyczynami leżącymi po stronie pracodawcy,- przestój nie był zawiniony przez pracownika.

Ile wynosi wynagrodzenie za czas przestoju?

Pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania - 60 proc. wynagrodzenia. W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Wynagrodzenie za czas przestoju w 2021 roku nie będzie mogło być zatem niższe niż 2800 brutto (2061,67 zł netto) i 18,3 zł brutto za godzinę pracy

]]

Księgowa nie jest od wszystkiego, choć wiele może

Obowiązki biura rachunkowego wynikają z umowy z klientem. To nie zmienia się od lat, ale część przedsiębiorców wciąż tego nie rozumie i próbuje obciążyć usługodawców dodatkowymi zadaniami

<![CDATA[

TEMAT: Zadania biur rachunkowych

PROBLEM: Co powinna zawierać umowa z klientem

Zakres obowiązków i dobre praktyki biur rachunkowych to temat wciąż aktualny. Trzeba o nim przypominać nie tylko przedsiębiorcom, którzy wystartowali dopiero z biznesem, lecz także prowadzącym firmy od lat, zwłaszcza jeśli wymagają od księgowych zbyt wiele.

‒ Zlecając prace księgowe wyspecjalizowanym podmiotom zewnętrznym, przedsiębiorcy oczekują już nie tylko suchej ewidencji, ale przede wszystkim doradztwa. I właśnie w tym obszarze na rynku istnieją bardzo duże rozbieżności dotyczące tego, co jest obowiązkiem, co powinnością, a co dobrą praktyką biur księgowych – przyznają Katarzyna Zalewska, Karolina Walczak i Dominika Hermann, główne księgowe, koordynatorzy grup księgowych w Szwak i Spółka. Dodają, że czynności, które w jednym biurze będą wykraczały poza zakres umowy z klientem, dla drugiego będą oczywistymi zadaniami realizowanymi w ramach bieżącej obsługi. ‒ Zapewnianie wyłącznie ewidencji i urzędowe podejście do klienta w większości nie wystarcza już firmom, które od księgowych oczekują kompleksowej obsługi. Jednak z takim tradycyjnym podejściem spotykamy się jeszcze bardzo często – przyznaje Katarzyna Zalewska.

Umowa, umowa i jeszcze raz umowa

Obowiązki biur rachunkowych określa umowa o świadczenie usług księgowych. – To jest podstawa. Postanowienia w umowie powinny być traktowane jak wyrocznia. Jeśli strony nie są zadowolone z zapisów, to zawsze można umowę aneksować i dostosować do potrzeb obu stron – mówi Aleksandra Doleczek z Biura Rachunkowego Aleksandra Doleczek z Olesna.

Zgadza się z tym Natalia Gorczyca, prowadząca własną kancelarię podatkową. Wskazuje, że umowy najczęściej obejmują prowadzenie ksiąg handlowych, podatkowych ksiąg przychodów i rozchodów, rejestrów VAT, sporządzanie deklaracji podatkowych oraz ZUS i obliczanie zaliczek na podatek dochodowy i VAT. Często także dotyczą usług kadrowych, tj. prowadzenia wymaganej przepisami prawa dokumentacji związanej z zatrudnionymi przez przedsiębiorcę pracownikami.

Jak dodaje Karolina Walczak, z umowy wynikają obowiązki biura rachunkowego (oraz klienta), a brak ich realizacji będzie nieprzestrzeganiem umowy.

‒ Dobrze napisana umowa – przypomina Aleksandra Doleczek ‒ właściwie określa zakres obowiązków biura rachunkowego i właściciela firmy, a przede wszystkim chroni interesy obu stron. Przedsiębiorcom zależy, aby księgowość była prowadzona właściwie pod względem formalnym i merytorycznym, rzetelnie i niewadliwie.

Natalia Gorczyca dodaje, że niestety wciąż nagminne jest uważanie księgowej za osobę „od wszystkich spraw z dokumentami”, sekretarkę, dyrektora finansowego i menedżera jednocześnie, oraz wymuszanie w związku z tym całego zakresu usług niezawartych w umowie.

– Jeśli istotne dla przedsiębiorcy są usługi dodatkowe: sporządzanie wycen, przygotowywanie przelewów w banku, informowanie o zmianach w przepisach podatkowych, to odpowiednie zapisy powinny być umieszczone w umowie i oczywiście odpowiednio wycenione – zaznacza Aleksandra Doleczek.

Zgadza się z nią Katarzyna Zalewska. Jak mówi, obowiązkiem biura rachunkowego nie jest np. składanie sprawozdań w Krajowym Rejestrze Sądowym, poddawanie sprawozdań badaniu biegłego rewidenta. ‒ Obie czynności mogą być wykonane, przynajmniej częściowo, przez biuro, ale pod warunkiem, że wynika to z umowy – wskazuje Zalewska.

Karolina Walczak dodaje, że na biurze rachunkowym spoczywają także zadania wynikające wprost z innych przepisów niż ustawa o rachunkowości, np. dotyczących przeciwdziałania terroryzmowi oraz zapobiegania praniu pieniędzy. Biura prowadzące działalność w zakresie usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych mają też obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC.

Co biura powinny, a czego nie muszą

‒ Może to zabrzmi dość surowo, ale jeśli określonych powinności biura rachunkowego nie ma w umowie, to w ogóle ich nie ma – uważa Aleksandra Doleczek.

Zdaniem Natalii Gorczycy byłoby wskazane dla dobra branży usług księgowych w Polsce i współpracy opartej na wzajemnym szacunku i zrozumieniu, aby księgowi uświadamiali swoich klientów-przedsiębiorców. czym są usługi księgowe i kadrowe, a czym nie są. Jej zdaniem takie informacje mogłyby przybrać formę rozmów, postów na Facebooku, krótkich filmów, a nawet ulotek. Chodzi o to, aby dotrzeć do szerokiego grona przedsiębiorców. ‒ Kluczowy jest przekaz, że księgowa to fachowiec w zakresie prowadzenia księgowości i kadr, a nie osoba od prowadzenia spraw gospodarczych przedsiębiorcy, które należą do niego samego i mogą być ewentualnie zlecane księgowej, jeśli oferuje ona taką usługę, za dodatkową opłatą – podkreśla Natalia Gorczyca.

Dobre praktyki

Zdaniem Natalii Gorczycy zakres spraw, z jakimi zwracają się przedsiębiorcy do swoich księgowych, jest tak obszerny, że dobrą praktyką jest polecanie klientom skorzystania z usług specjalistów zewnętrznych. ‒ Co prawda to osoba prowadząca firmę powinna mieć wiedzę, kim jest księgowy i co wchodzi w zakres jego obowiązków, ale realia są niestety inne i najczęściej przedsiębiorca tego zupełnie nie rozumie – przyznaje nasza rozmówczyni. Zatem dobrą praktyką – jak mówi Gorczyca ‒ byłoby kierowanie klienta do:

‒ doradcy podatkowego, gdy ma on pytania dotyczące np. opodatkowania spadku po swoim dziadku,

‒ agencji celnej, np. gdy pyta o numer EORI,

‒ prawnika, np. gdy wymaga stworzenia umowy pożyczki czy

‒ banku, np. gdy prosi o informację, jak ma zrobić przelew z mechanizmem podzielonej płatności.

Kolejna rzecz, która może robić księgowa, to zachęcanie klienta, aby szkolił się w zakresie wymaganym do prowadzenia biznesu w swojej branży i poznawał obowiązki, jakie na nim ciążą. ‒ Nie mówię tu o wskazywaniu konkretnych przepisów, ale o uświadamianiu, że jeśli np. prowadzi sklep, to warto zainteresować się przepisami dotyczącymi przechowywania żywności czy umieszczania cen na towarach – mówi Natalia Gorczyca. ‒ Taka edukacja opłaci się obu stronom, i księgowej, i klientowi ‒ dodaje.

Aleksandra Doleczek zgadza się, że jeśli klient potrzebuje dodatkowych informacji lub zleca dodatkową pracę, to dobrą praktyką biur rachunkowych powinno być komunikowanie, iż chętnie służą pomocą, ale za wykonane zadanie trzeba będzie zapłacić określoną kwotę.

Swobodny wybór

Zakres usług oferowanych przez biuro rachunkowe może być dużo szerszy niż księgowość czy kadry. Natalia Gorczyca wskazuje, że może to być np. pośrednictwo w zawieraniu umów ubezpieczeniowych, leasingowych, kredytowych, tworzenie planów biznesowych, usługi administracyjne, składanie wniosków o wszelkie dofinansowania i ich rozliczanie oraz całe mnóstwo innych. ‒ Kluczowy jest tu swobodny wybór i dodatkowa wycena takich usług – zaznacza Gorczyca.

Dominika Hermann dodaje, że dobrą praktyką, ale nie tyle w relacjach z klientem, co związaną ze świadczonymi przez biuro usługami, jest np. przynależność do organizacji branżowych. Przykładowe korzyści z członkostwa w organizacji zrzeszającej księgowych to możliwość uczestniczenia bezpłatnie w przeróżnych konsultacjach, odczytach i konferencjach. Innymi słowy, łatwiejszy dostęp do szeroko pojętej wiedzy.

‒ Atutem biur – dodaje Hermann ‒ jest też posiadanie i udostępnienie referencji oraz dostępność do dokumentacji. Zdarza się, że przedstawiciel firmy chce natychmiast otrzymać zestawienie, dane lub inny wydruk.

‒ Nowoczesne i dobrze zorganizowane biuro rachunkowe działa szybko i przekazuje aktualne informacje o działalności spółki, a nie informuje wyłącznie o danych historycznych z poprzedniego miesiąca – mówią zgodnie księgowe ze Szwak i Spółka. Wskazują, że klienci oczekują informacji, która umożliwi im podejmowanie właściwych decyzji w szybko zmieniających się warunkach.

Strategie na przełomie roku

Jak co roku o tej porze problemem biur rachunkowych są również zmieniające się przepisy podatkowe, które wpływają na obowiązki ich klientów. W praktyce biura przyjmują różne strategie radzenia sobie z tym problemem.

Jak wskazuje Natalia Gorczyca, coraz więcej biur rachunkowych przy wzmożonej ilości pracy i obowiązków związanych z nowymi przepisami decyduje się na podwyższanie opłat za swoje usługi lub renegocjowanie dotychczasowych warunków współpracy.

Potwierdza to również Aleksandra Doleczek. Jak mówi, strategia wobec dotychczasowych klientów na przełomie roku to sprawdzenie, czy mają oni odpowiednio wycenione usługi księgowe oraz ewentualne poinformowanie klienta, czy i dlaczego cena ulegnie zmianie. Biuro pyta też np., czy klienci są zainteresowani sporządzeniem zeznania PIT w ich imieniu oraz dzięki ankiecie zbiera niezbędne informacje do właściwego obliczenia zeznania PIT. ‒ Dodatkowo informujemy o koszcie oraz dacie wykonania usługi – wyjaśnia Doleczek.

Katarzyna Zalewska przyznaje, że każda zmiana prawa podatkowego wymusza nowe obowiązki na podatnikach. Firmy oczekują więc od księgowych monitorowania zmian w prawie i przygotowania przedsiębiorstwa na te zmiany oraz zabezpieczenia przed ryzykiem prawnym, finansowym i podatkowym związanym z prowadzoną działalnością.

‒ Tempo modyfikacji przepisów podatkowych i obowiązków sprawozdawczych w ostatnim czasie ma znaczący wpływ na pracochłonność, co może wywołać wzrosty cen usług księgowych – stwierdza Katarzyna Zalewska.

‒ Niestety wciąż jest grupa księgowych, nad czym osobiście ubolewam, która mimo zwiększonej ilości pracy i stopnia skomplikowania obowiązków zachowuje dotychczasową cenę i zakres usług, co oznacza często pracę ponad siły, po godzinach i w czasie teoretycznie wolnym. Wiele księgowych nadal nie wie, co to wolne i urlop – kończy Natalia Gorczyca.

Ważne Księgowa to fachowiec w zakresie prowadzenia księgowości i kadr, a nie osoba od prowadzenia spraw gospodarczych przedsiębiorcy. Należą one do niego samego i mogą być ewentualnie zlecane księgowej, jeśli oferuje ona taką usługę, za dodatkową opłatą.

]]

MF przygotowało projekt noweli rozporządzenia zwalniające z VAT szczepionki na COVID-19

Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia, dzięki której możliwe będzie zwolnienie z VAT szczepionek na Covid-19 i testów diagnostycznych na SARS-CoV-2 – wynika z projektu zamieszczonego na stronie Rządowego Centrum Legislacji.

<![CDATA[

Obniżona do wysokości 0 proc. stawka podatku dotyczyć będzie dostawy, wewnątrzwspólnotowego nabycia i importu.

"Wejście w życie niniejszego rozporządzenia umożliwi stosowanie stawki VAT 0 proc. przez podmioty dokonujące dostaw testów i szczepionek m.in. do placówek opieki medycznej wykonujących testy i podających szczepionki (producenci i dystrybutorzy testów i szczepionek)” - napisano w uzasadnieniu do projektu.

Dodano, że możliwość zakupu przez podmioty testów wykrywających obecność wirusa SARS-CoV-2 i wywołanej nim choroby COVID-19 i ewentualnie szczepionek przeciwko COVID-19 nieobciążonych podatkiem VAT (ze stawką 0 proc.) wpłynie na koszty opieki medycznej w tym obszarze, przyczyniając się tym samym do zwiększenia jej dostępności dla obywateli.

Rozwiązanie to ma być stosowane do 31 grudnia 2022 roku.

]]

Rewolucja zaczyna się w domu

Na temat rozziewu w
wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, niedającego się wytłumaczyć różnicami
w umiejętnościach i wiedzy, mówi się od dawna. I choć robi się wiele,
by ową przepaść zniwelować, to jednak w ostatnim dziesięcioleciu te
różnice już się nie zmniejszają.

<![CDATA[

W Danii, jednym z najrówniejszych krajów świata, w latach 1980–2013 całkowite nierówności płacowe między kobietami a mężczyznami spadły z 46 do 24 proc. Ale w tym samym okresie różnice w płacy, które można wytłumaczyć obowiązkami rodzicielskimi, wzrosły z 18 do 20 proc. A zatem to zmiany w organizacji życia rodzinnego po pojawieniu się dziecka są głównym wytłumaczeniem zróżnicowania płac Dunek i Duńczyków. W kraju, w którym równouprawnienie w każdej sferze życia traktuje się serio, a państwo promuje rozwiązania ułatwiające kobietom godzenie życia zawodowego i rodzinnego, podział obowiązków rodzicielskich wydaje się niezmienny od dziesięcioleci.

I wszystko wskazuje na to, że schemat tego podziału przechodzi z matek na córki (i to nie tylko w Danii). Córki pracujących mam relatywnie częściej rozwijają karierę zawodową, częściej osiągają wyższą pozycję zawodową i zarabiają trochę lepiej niż kobiety, które wychowały się z mamą opiekującą się na cały etat domem – takie zależności pokazuje Kathleen McGinn (Uniwersytet Harvarda). Z kolei Claudia Olivetti (Uniwersytet Bostoński), Yves Zenou (Uniwersytet Sztokholmski) oraz Eleonora Patacchini (Uniwersytet w Syracuse) wskazują na zależność między decyzjami zawodowymi dorosłych kobiet a sytuacją zawodową ich matek, a także matek ich przyjaciółek, w czasach, kiedy przedstawicielki młodszego pokolenia były nastolatkami. Fakt, że matka robiła karierę zawodową w okresie dorastania córki, ma tym większy wpływ na późniejsze zaangażowanie córki w pracę zawodową, im taki wzorzec był mniej popularny w danym środowisku.

Wreszcie Henrik Kleven (Uniwersytet w Princeton), Camille Landais (London School of Economics) i Jakob Egholt Søgaard (Uniwersytet Kopenhaski) obserwują zależność między procentową różnicą płacową między kobietami a mężczyznami po pojawieniu się pierwszego dziecka a podziałem obowiązków w domu, w którym dorastała kobieta. Jeśli jej rodzice znacząco różnili się od siebie w zaangażowaniu w rynek pracy (matka pracowała zawodowo znacznie mniej niż ojciec), to wynagrodzenie ich córki przez kolejne nawet 10 lat po urodzeniu dziecka będzie istotnie niższe niż kobiety, która wychowała się w domu, gdzie rodzice w równym stopniu poświęcali się pracy zawodowej. Analogiczna statystyka (relatywne zaangażowanie matki w rynek pracy – w odniesieniu do ojca) policzona dla gospodarstwa domowego, w którym wychował się ojciec dziecka dla zaangażowania jego partnerki w rynek pracy pozostaje bez znaczenia.

Autorzy badania podsumowują te korelacje następującymi wnioskami: rewolucja w podejściu do łączenia życia zawodowego i rodzinnego matek i ojców zaczyna się w domu matek. Kobiety przenoszą wzorce zaobserwowane (lub wyuczone) w domu rodzinnym na własne decyzje – kiedy, gdzie i w jakim stopniu wrócić do pracy, a te z kolei przekładają się na lukę płacową.

To co dzieje się w domach, w których dorastają mężczyźni, nie pozostaje zupełnie bez znaczenia. Raquel Fernandez, Alessandra Fogli (obie Uniwersytet Nowojorski) i Claudia Olivetti (Uniwersytet Bostoński) pokazują, że mężczyźni wychowani przez pracujące zawodowo matki z wyższym prawdopodobieństwem stworzą związek z kobietą aktywną zawodowo. Ten wzorzec, zaobserwowany w pierwszej kolejności na podstawie danych amerykańskich, znalazł potwierdzenie również w Europie (Szwajcaria) i Japonii. Wydaje się więc być dość powszechny.

Czy analogiczne wnioski dałoby się wysnuć również dla polskich rodzin? Na to pytanie nie uda nam się odpowiedzieć z prostej przyczyny – wszystkie zależności przytoczone w tekście zostały potwierdzone w danych pochodzących z długofalowych badań społecznych lub wysokiej jakości danych administracyjnych (pozwalających połączyć informacje o dzieciach, rodzicach, a nawet dziadkach). A takich danych u nas po prostu nie ma.

Zależności międzypokoleniowe coraz częściej stanowią istotne wytłumaczenie zjawisk takich jak chociażby nierówności płacowe. Ale bez potwierdzenia intuicji w danych wnioski pozostają tylko niesprawdzonymi teoriami.

Zależności międzypokoleniowe coraz częściej stanowią istotne wytłumaczenie zjawisk takich jak chociażby nierówności płacowe

]]

Podatek od deszczu 2021: Czym jest i ile wynosi opłata?

Podatek od deszczu obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2018 r. Czym jest
podatek od deszczu? Kto jest obowiązany do jego zapłacenia? Jakie zmiany
mogą wejść w życie w 2021? Szukasz odpowiedzi na te pytania? Znajdziesz je w poniższym tekście.

<![CDATA[

„Podatek od deszczu” to opłata ponoszona za tzw. zmniejszenie naturalnej retencji wód opadowych i roztopowych. Chodzi o sytuacje, w których obejście ma mało terenów zielonych, do których mogłaby wpływać woda, a zamiast tego, całość płynie do kanalizacji, konieczne jest wniesienie dodatkowej opłaty.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami taka opłata wnoszona jest w przypadku nieruchomości, której powierzchnia przekracza 3500 m2, gdy zmniejsza się retencja poprzez to, że wyłącza się więcej niż 70 proc. powierzchni tej nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej.

Jak łatwo się domyślić, opłata ta dotyczy głównie przedsiębiorców posiadających bardzo duże powierzchnie handlowe.

Podatek od deszczu to opłata za zmniejszenie naturalnej retencji wód opadowych i roztopowych

Ile wyniesie podatek od deszczu w 2021?

Tak jak wspomnieliśmy, ustawa o Prawie wodnym wskazuje, że podatek od deszczówki muszą zapłacić właściciele nieruchomości o powierzchni co najmniej 3500 m2 z 70 proc. zabudowaniem. Jeżeli na działce znajduje się urządzenie do retencjonowania wody o pojemności powyżej 30 proc. z odpływu rocznego z danej powierzchni, opłata wynosi 5 gr za 1m2. Natomiast jeśli właściciel nieruchomości nie wprowadził takiego rozwiązania, musi zapłacić 50 gr za 1m2.

Podatek od deszczu – możliwe zmiany

Podatek od deszczu obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2018 r. Zgodnie z projektem nowelizacji Ustawa o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, po wprowadzeniu projektu ustawy do porządku prawnego górne jednostkowe stawki opłaty za zmniejszanie naturalnej retencji terenowej mają wynieść:

bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 1,50 zł za 1 m2 na 1 rok;z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności do 10% odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 0,90 zł za 1 m2 na 1 rok;z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności od 10 do 30% odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem - 0,45 zł za 1 m2 na 1 rok.

Co więcej, proponowana powierzchnia progu stosowania nowych przepisów zaczynać ma się od 600 m2 przy ponad 50 proc. zabudowy, a nie od obowiązujących obecnie 3500 m2 i ponad 70 proc. zabudowy. Po wejściu życie zmian, podatek od deszczu, objąłby zatem swoim zasięgiem znacznie większą grupę podmiotów niż obecnie. Z proponowanych zmian wynika, że zobowiązani do wnoszenia opłaty będą nie tylko przedsiębiorcy, lecz także osoby fizyczne, czyli np. właściciele domów jednorodzinnych.

Na ten moment nie jest znana data wejścia w życie nowych przepisów. Projekt Ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy od 17 sierpnia 2020 r. znajduje się na etapie konsultacji publicznych.

]]

Coraz bliżej do wprowadzenia Krajowego Systemu e-Faktur

Kto zdecyduje się na wystawianie i przesyłanie ustrukturyzowanych faktur elektronicznych za pomocą ministerialnej platformy, może liczyć na podatkowe korzyści.

<![CDATA[

Nie tylko nie trzeba będzie archiwizować tych dokumentów, ale na dodatek fiskus szybciej zwróci nadwyżkę VAT, bo maksymalnie w ciągu 45 dni, a nie standardowo 60 dni.

Tak wynika z opublikowanych wczoraj założeń do projektu nowelizacji ustawy o VAT i innych ustaw. Założenia ukazały się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Rząd planuje przyjąć projekt nowelizacji w I kwartale 2021 r. Wtedy też skierowałby go do Sejmu.

Niewykluczone, że nowe rozwiązanie zostanie wdrożone jeszcze w 2021 r. Wskazuje na to odpowiedź, której 30 listopada br. udzielił wiceminister finansów Jan Sarnowski na zapytanie poselskie nr 1903. Wiceminister poinformował wówczas: „W IV kwartale 2021 r. planujemy wprowadzić dla podatników rozwiązanie mające charakter fakultatywny, tj. możliwość wystawiania i otrzymywania faktur za pośrednictwem przygotowywanego systemu teleinformatycznego”.

Nowy system będzie dobrowolny dla przedsiębiorców, ale resort finansów nie wyklucza, że z czasem się to zmieni.

– Gdy system sprawdzi się w boju, MF planuje, by stał się podstawowym medium wymiany e-faktur w Polsce – mówił w maju br. na naszych łamach Przemysław Koch, pełnomocnik ministra finansów ds. informatyzacji („W przyszłym roku ruszy centralna baza faktur”, DGP nr 100/2020).

Ministerialna platforma

Nowość ma polegać na możliwości wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych, czyli za pośrednictwem systemu teleinformatycznego Ministerstwa Finansów. Będzie to Krajowy System e-Faktur (KSeF).

Faktury ustrukturyzowane funkcjonowałyby w obrocie gospodarczym obok faktur papierowych i elektronicznych.

Jak to w praktyce ma wyglądać, wyjaśniał Przemysław Koch na naszych łamach w cytowanym artykule. Przedsiębiorca, który zdecyduje się na uczestnictwo w systemie, wystawi fakturę w swoim systemie finansowo-księgowym i przekaże ją na ministerialną platformę, a jego kontrahent będzie mógł pobrać fakturę z tej platformy. Ma to być możliwe za pośrednictwem konta, które jest przygotowane w ramach projektu e-Urząd Skarbowy. Dostęp do niego ma być możliwy z każdego urządzenia: komputera, telefonu, tabletu.

KSeF ma również służyć do przechowywania wystawionych faktur. Będzie też przydzielał im numery identyfikujące i weryfikował zgodność dokumentu z jego aktualnym wzorem. Dodatkowo system będzie analizował i kontrolował dane z faktur ustrukturyzowanych oraz wysyłał komunikaty dotyczące wystawienia, odrzucenia bądź braku możliwości wystawienia faktury.

Korzyści dla fiskusa…

Dzięki nowemu rozwiązaniu zmniejszyć ma się liczba błędów w rozliczaniu VAT. Jednocześnie będzie to kolejny krok uszczelniający system podatkowy. MF liczy więc tu na zwiększenie dochodów budżetu państwa.

System ma też uprościć kontrolę rozliczeń u przedsiębiorców, bo będzie można zdalnie monitorować obrót dokumentowany fakturami.

…i dla podatnika

Skorzystają również podatnicy. Po pierwsze, jeśli wybiorą nowe rozwiązanie, nie będą musieli sami archiwizować faktur. Będą one bowiem przechowywane w KSeF. Podatnik będzie miał do nich łatwiejszy i szybszy dostęp.

Po drugie, jednolity format faktury (ustrukturyzowanej) umożliwi dalszą elektronizację i automatyzację procesów fakturowania i księgowania transakcji handlowych.

Po trzecie, podatnicy, którzy w całym okresie rozliczeniowym będą wystawiać wyłącznie faktury ustrukturyzowane, będą mieli skrócony z 60 dni do 45 dni termin zwrotu VAT.

Więcej zachęt i czasu

– Wydaje się, że planowana zachęta w postaci możliwości zwrotu nadwyżki VAT w szybszym terminie 45 dni (w miejsce standardowego 60-dniowego) w praktyce może być niewystarczająca. Tym bardziej że już obecnie zwroty w terminie 25 dni funkcjonują w szerszym zakresie, poprzez wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności – komentuje Magdalena Jaworska, doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Jej zdaniem potrzeba też więcej czasu na przygotowanie się do zapowiadanych zmian. – Szybki termin na przyjęcie projektu nowelizacji może wskazywać, że mogą one wejść w życie stosunkowo niedługo – zauważa ekspertka.

Głównie w zamówieniach

Obecnie elektroniczne fakturowanie, o którym mowa w unijnej dyrektywie (2014/55/UE), jest wdrożone w Polsce i w innych krajach UE tylko w sektorze zamówień publicznych. U nas ustawa wdrażająca tę dyrektywę obowiązuje od 18 kwietnia 2019 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 2191). Nakłada ona na zamawiającego obowiązek przyjęcia elektronicznej faktury ustrukturyzowanej, którą za pomocą elektronicznej platformy rządowej (Platformy Elektronicznego Fakturowania) prześle mu wykonawca. Wykonawcy nie mają jednak obowiązku wystawiania takich dokumentów. W świetle polskich przepisów jest to dobrowolne.

Na wprowadzenie obowiązkowego, ustrukturyzowanego e-fakturowania w sprawach podatkowych zdecydowały się Włochy. Wymagało to jednak zgody Komisji Europejskiej (obowiązuje do końca 2021 r.), bo zasadą wynikającą z art. 232 unijnej dyrektywy VAT jest, że „stosowanie faktury elektronicznej wymaga akceptacji odbiorcy”.

Obecnie włoscy przedsiębiorcy wysyłają e-faktury w formacie XML opatrzone podpisem elektronicznym na platformę Sistema di Interscambio (SDI) zarządzaną przez tamtejszy odpowiednik Krajowej Administracji Skarbowej. System jest przymusowy, a faktury papierowe bądź wystawione z pominięciem SDI są uważane za niewydane.

Nowe rozwiązanie funkcjonuje również, choć w mniejszym zakresie, m.in. na Węgrzech i w Hiszpanii. 

Korzyści może przynieść dopiero system obowiązkowy

WOJCIECH ŚLIŻ doradca podatkowy i partner w GWW

Jak pan ocenia plan wprowadzenia systemu teleinformatycznego, który pozwoliłby przedsiębiorcom wystawiać i przesyłać kontrahentom ustrukturyzowane faktury?

Wprowadzenie takiej możliwości jest wyraźnym sygnałem, że Ministerstwo Finansów zdecydowało się skorzystać z modelu włoskiego, w którym takie rozwiązanie obowiązywało w latach 2017–2018. Natomiast od 2019 r. faktury elektroniczne w formie ustrukturyzowanej są zasadniczo jedyną formą wystawiania faktur VAT we Włoszech. Należy założyć, że intencją MF jest, aby także w Polsce rozwiązanie to stało się docelowe. Przykład włoski pokazał, że powszechne wprowadzenie faktur ustrukturyzowanych istotnie ograniczyło możliwości popełniania tzw. przestępstw fakturowych i związanych z nim wyłudzeń VAT. Pamiętać jednak należy, że uszczelnienie nastąpiło we Włoszech dopiero w momencie wprowadzenia obowiązkowej, a nie dobrowolnej formy ustrukturyzowanej faktury. Okres funkcjonowania systemu dobrowolnego to czas testów systemu teleinformatycznego. Dlatego korzyści zapisane w polskich założeniach, opublikowanych w rządowym wykazie, wydają się nie do końca przemyślane.

Dlaczego pan tak uważa?

Mowa jest o zwolnieniu z obowiązku przechowywania i archiwizacji faktur ustrukturyzowanych. Przyznam, że nie do końca rozumiem istotę tej zachęty. Może chodzi raczej o to, że faktury ustrukturyzowane będą przechowywane i archiwizowane dla przedsiębiorcy w systemie teleinformatycznym MF? Jeszcze większe zdziwienie budzi propozycja, by podatnicy wystawiający wyłącznie faktury ustrukturyzowane mogli otrzymywać zwroty nadwyżki podatku naliczonego nad należnym w przyspieszonym terminie. Jest oczywiste, że określony termin zwrotu nadwyżki VAT służy organom skarbowym do weryfikowania faktur zakupowych i zawartego w nich podatku naliczonego. Ale jaki wpływ na tę weryfikację ma wystawianie przez przedsiębiorcę faktur sprzedaży w formie ustrukturyzowanej? Mam wielką nadzieje, że MF będzie potrafiło to wyjaśnić w uzasadnieniu do projektu nowelizacji.

Czy obowiązkowe faktury ustrukturyzowane mogłyby w przyszłości zastąpić jednolite pliki kontrolne?

Uważam, że oba rozwiązania mogą i powinny w przyszłości współistnieć. Funkcjonowanie faktur ustrukturyzowanych bez raportowania JPK pozbawiłoby administrację skarbową wiedzy o tym, które z faktur zostały ostatecznie ujęte w deklaracji VAT. Nie pozwalałoby to więc na automatyczną analizę poprawności deklaracji ani na planowane przygotowywanie przez administrację wstępnie wypełnionych deklaracji VAT.

Etap legislacyjny

Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (nr UD159) – wpisany do wykazu prac rządu

]]

Kwoty wolne od potrąceń 2021

Wraz ze wzrostem płacy minimalnej, rośnie w przyszłym roku kwota wolna od potrąceń. Zmieni się także podstawa dodatku za nadgodziny. Ile wyniosą? Sprawdź.

<![CDATA[

Z artykułu dowiesz się:1. Czym jest kwota wolna od potrąceń2. Jak oblicza się wysokość kwoty wolnej od potrąceń3. Ile wyniesie kwota wolna od potrąceń 2021

Co to jest kwota wolna od potrąceń

Kwota wolna od potrąceń służy ochronie wynagrodzenia pracownika przed zbyt dużymi potrąceniami z wypłaty. Jej wysokość oraz kolejność dokonywania potrąceń z wypłaty określa Kodeks pracy. Potrąceń przymusowych dokonuje się po odliczeniu od pensji pracownika składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

Jak określa się kwotę wolną od potrąceń

Określając kwotę wolną od potrąceń kluczowe jest określenie kolejności dokonywania potrąceń z wypłaty. Wygląda ona następująco:

1) sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych;2) sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne;3) zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi;4) kary porządkowe

Po dokonaniu potrąceń pracownikowi nadal musi pozostać kwota w określonej wysokości:• 100 proc. płacy minimalnej na dany rok po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych przy potrącaniu sum egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne,• 75 proc. płacy minimalnej na dany rok przy potrącaniu zaliczek pieniężnych udzielonych pracownikowi,• 90 proc. płacy minimalnej na dany rok przy potrącaniu kar pieniężnych nałożonych przez pracodawcę.

Jeśli potrącenia dokonuje się na wniosek pracownika, kwota wolna od potrąceń wynosi:- 100 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę przy potrącaniu należności na rzecz pracodawcy,- 80 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę przy potrącaniu innych należności

Wysokość kwoty wolnej od potrąceń wynika również z tego, czy pracownik:

- korzysta z ulgi PIT dla młodych- jest uczestnikiem PPK

Ile wynosi kwota wolna od potrąceń w 2021 roku?

W 2021 kwota wolna od potrąceń może być wyższa niż wynika to z powyższych wyliczeń. Pozwala na to art. 52 ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 Zgodnie z nim, pracownikowi któremu zostało obniżone wynagrodzenie lub członek rodziny pracownika utracił źródło dochodu, kwoty wolne od potrąceń ulegają zwiększeniu o 25 proc. na każdego nieosiągającego dochodu członka rodziny, którego pracownik ten ma na utrzymaniu.

Wysokości kwot wolnych od potrąceń w 2021 r. dla pracowników powyżej 26 lat, którzy zrezygnowali z PPK przy zastosowaniu podstawowych kosztów i kwoty zmniejszającej podatek:

100 proc. – 2061,67 zł90 proc. – 1855,50 zł80 proc. – 1649,3475 proc. – 1546,25

Wysokości kwot wolnych od potrąceń w 2021 r. dla pracowników powyżej 26 lat, którzy nie zrezygnowali z PPK przy zastosowaniu podstawowych kosztów i kwoty zmniejszającej podatek:

100 proc. – 1998,67 zł90 proc. – 1798,80 zł80 proc. – 1598,94 zł75 proc. – 1499,00 zł

Wysokości kwot wolnych od potrąceń w 2021 r. dla pracowników poniżej 26 lat, którzy zrezygnowali z PPK przy zastosowaniu podstawowych kosztów i kwoty zmniejszającej podatek:

100 proc. – 2198,67 zł90 proc. – 1837,46 zł80 proc. – 1758,94 zł75 proc. – 1649,00

Wysokości kwot wolnych od potrąceń w 2021 r. dla pracowników poniżej 26 lat, którzy nie zrezygnowali z PPK przy zastosowaniu podstawowych kosztów i kwoty zmniejszającej podatek:

100 proc. – 2142,67 zł90 proc. – 1928,40 zł80 proc. – 1714,14 zł75 proc. – 1607,00 zł

W przypadku osób zatrudnionych na część etatu, podane kwoty ulegają proporcjonalnemu zmniejszeniu do wymiaru etatu (zatrudniony na 1/2 etatu musi podzielić te kwoty na pół itd.)

]]