Centrale związkowe zaproponowały, by pensje w budżetówce wzrosły jeszcze w tym roku o co najmniej 5 proc., a w przyszłym – o kolejne 15 proc. Jednocześnie złagodziły swoje żądania wzrostu płacy minimalnej (łącznie o 15…
Centrale związkowe zaproponowały, by pensje w budżetówce wzrosły jeszcze w tym roku o co najmniej 5 proc., a w przyszłym – o kolejne 15 proc. Jednocześnie złagodziły swoje żądania wzrostu płacy minimalnej (łącznie o 150 zł od pierwotnie postulowanej kwoty). Z kolei pracodawcy domagają się urealnienia prognozowanej inflacji. Rząd odpowiada, że wskaźniki makroekonomiczne mogą się zmienić w przyszłym miesiącu, co oznaczałoby automatyczną zmianę (podwyższenie) proponowanego wzrostu płac w budżetówce. Kompromisowa oferta związków w tej kwestii na razie nie została przyjęta. Działacze podkreślali, że presja płacowa jest coraz większa i rząd musi się liczyć ze strajkami pracowników sektora publicznego.