Coraz mniej kontroli skarbowych. Maleją też wpływy do budżetu

W 2019 r. urzędy skarbowe przeprowadziły o prawie jedną piątą kontroli mniej niż rok wcześniej. Częściej wykrywano nieprawidłowości, jednak odzyskana do budżetu kwota była niższa o 485 mln zł.

<![CDATA[

Spadek liczby kontroli zanotowano też w urzędach celno-skarbowych. W 2019 r. przeprowadziły one o kilkaset kontroli mniej niż rok wcześniej. Łączna kwota ustaleń zmalała o prawie 1,5 mld zł, choć nastąpił wzrost wpłat w wyniku działań tych urzędów – o ok. 200 mln zł.

Wynika tak z danych Ministerstwa Finansów przekazanych redakcji DGP.

W tabeli przedstawiamy szczegółowe wyniki kontroli podatkowych prowadzonych przez urzędy skarbowe (podlegające poszczególnym izbom administracji skarbowej). Natomiast dane dotyczące kontroli celno-skarbowych prowadzonych przez urzędy celno-skarbowe przedstawiamy w infografice.

Jedne i drugie potwierdzają utrzymujący się już od kilku lat trend – skarbówka kontroluje rzadziej. Nie jest to zjawisko negatywne, ponieważ Krajowa Administracja Skarbowa, odkąd powstała, stawia na trafniejsze typowanie podatników, którzy mają być poddawani weryfikacji.

To, co może niepokoić, to spadek ustaleń (w urzędach celno-skarbowych) bądź wpływów (w urzędach skarbowych) z tego tytułu do budżetu państwa.

Mniej kontroli

Statystyki pokazują, że w ubiegłym roku urzędy skarbowe przeprowadziły ponad 20 tys. kontroli. To ok. 4,7 tys. mniej niż w 2018 r. i 6,7 tys. mniej niż w 2017 r. Natomiast w zestawieniu z rokiem 2016 różnica wynosi aż ponad 18 tys.

Najczęściej kontrolowały podatników urzędy podlegające izbom administracji skarbowej: w Warszawie (ponad 3,1 tys.), Katowicach (ponad 2,6 tys.) i Poznaniu (prawie 2,2 tys.).

W urzędach celno-skarbowych również spadła liczba kontroli dotyczących podatków – w 2017 r. było ich 4,3 tys., w 2018 r. – ok. 3,1 tys., a w ubiegłym roku już tylko 2,6 tys. Ministerstwo tłumaczy to wzrostem efektywności działań analityczno-informatycznych i kontrolnych. „Wdrożenie cyklicznego raportowania o zdarzeniach gospodarczych (JPK) przez wszystkich czynnych podatników VAT i automatyzacja wykrywania niezgodności w rozliczeniu VAT, przełożyły się na uszczelnienie systemu podatkowego” – tłumaczy resort.

Jaka skuteczność

W 2154 kontrolach przeprowadzonych przez urzędy celno-skarbowe stwierdzono nieprawidłowości podatkowe na łączną kwotę prawie 9,8 mld zł. Średnio na jedną kontrolę zakończoną ustaleniami (pozytywną) było to prawie 4,6 mln zł. Dla porównania w 2018 r. było 2628 kontroli pozytywnych, a łączne ustalenia wyniosły 11,3 mld zł (średnie ustalenia na jedną kontrolę – pozytywną – wyniosły więc niespełna 4,3 mln zł).

W ubiegłym roku spadła natomiast skuteczność typowań do kontroli, wykazywana jako stosunek liczby wszczętych kontroli w zakresie podatków do liczby kontroli zakończonych ustaleniami. W 2019 r. wyniosła ona ok. 82 proc., natomiast w 2018 r. – prawie 86 proc.

Poprawiła się natomiast skuteczność kontroli prowadzonych przez urzędy skarbowe. Sięgnęła aż 94 proc. (w 2018 r. – 90 proc.). Tyle kontroli zakończyło się dodatkowymi ustaleniami. Zatem tylko w 6 proc. przypadków nie stwierdzono w 2019 r. naruszenia przepisów podatkowych.

W całej Polsce 100-proc. skutecznością wykazała się aż jedna piąta wszystkich urzędów (tj. 81 na wszystkie 400). W najgorszym przypadku naruszenia wykryto w dwóch na trzy kontrole.

Wpływy rosną i spadają

Odwrotną tendencję można zaobserwować, jeśli idzie o wpływy, czyli kwoty wpłat dokonanych przez podatników w wyniku kontroli. W urzędach celno-skarbowych, mimo że łączna kwota ustaleń zmalała o prawie 1,5 mld zł (w 2018 r. było ich 11,3 mld zł), to kwota wpłat przez podatników wzrosła. Kontrole celno-skarbowe przyniosły o ok. 200 mln zł więcej (7,6 proc.) niż rok wcześniej. W 2019 r. było to 1,6 mld zł, natomiast w 2018 r. – 1,4 mld zł.

Natomiast w urzędach skarbowych jest odwrotnie – wraz ze spadkiem liczby kontroli maleją wpływy z tego tytułu do budżetu państwa. W 2019 r. były one niższe o ok. 485 mln zł niż rok wcześniej i wyniosły niespełna 4 mld zł.

Lepszy niż rok wcześniej jest natomiast wynik w przeliczeniu na jedną kontrolę zakończoną ustaleniami. W 2019 r. średnia wynosiła 208,6 tys. zł, podczas gdy w 2018 r. było to 199 tys. zł.

Ale rok wcześniej, czyli w 2017 r., średnia była wyższa – wynosiła aż 216 tys. zł na kontrolę zakończoną ustaleniami (w sumie zebrano wtedy prawie 5,1 mld zł). Dla porównania w roku 2016 było to prawie 107 tys. zł (w sumie 3,5 mld zł), a w 2015 r. – 75 tys. zł (w sumie niecałe 3,1 mld zł).

Ubiegłoroczne prawie 4 mld zł to efekt wydanych decyzji, dokonanych przez podatników wpłat oraz złożonych korekt (w tym już na etapie otrzymania zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli przez urząd).

Zdarza się jednak, że urzędy muszą zwracać podatnikom pieniądze uzyskane na podstawie decyzji wymiarowych, dlatego ostateczne wyniki bywają niższe.

Liderem pod względem efektywności kontroli były w 2019 r. stołeczne urzędy skarbowe. Pozyskały one dodatkowo dla budżetu państwa prawie 1,6 mld zł, czyli średnio 539 tys. zł z każdej kontroli zakończonej ustaleniami. Najlepsze wyniki osiągnął Drugi Mazowiecki US w Warszawie, który – jako wyspecjalizowany – zajmuje się tylko większymi podatnikami. Uzyskał on dodatkowy przypis na kwotę prawie 260 mln zł (średnio prawie 7 mln zł na każdą kontrolę pozytywną).

Egzekucja i windykacja

Szybciej niż rok wcześniej podejmowano działania windykacyjne, ale skuteczność egzekucji okazała się gorsza.

W 2019 r. liczba tytułów wykonawczych załatwionych w stosunku do liczby tytułów do załatwienia wyniosła we wszystkich jednostkach 42,6 proc. Dla porównania w 2018 r. było to 45,4 proc., a dwa lata wcześniej udało się załatwić 43 proc. tytułów.

W tej kategorii najlepsze okazały się urzędy skarbowe podległe izbom w Opolu i Białymstoku (ok. 51 proc.). Najsłabiej wypadła skuteczność egzekucji w urzędach podlegających IAS w Szczecinie (36 proc.).

Urzędy skarbowe szybciej niż rok wcześniej podejmowały działania windykacyjne. Średni czas, liczony od daty, gdy możliwe jest podjęcie działań windykacyjnych, do momentu wystawienia upomnienia lub tytułu wykonawczego, wynosił 34 dni. Rok wcześniej urzędy skarbowe potrzebowały na to trzy dni więcej.

Pod względem szybkości działań egzekucyjnych wyróżniły się w 2019 r. urzędy skarbowe podległe izbie warszawskiej (średnio 25 dni). Najwięcej czasu na podjęcie egzekucji potrzebowały natomiast jednostki podległe izbie w Poznaniu (średnio 52 dni).

Liczba podatników i etatów

Z danych wynika, że wzrosła zarówno liczba pracowników w urzędach skarbowych, jak i podatników do obsługi.

W ubiegłym roku liczba etatów we wszystkich 400 urzędach skarbowych wynosiła ponad 35 tys., a podatników było ponad 20 mln. Rok wcześniej na 34,5 tys. pracowników przypadało niespełna 19 mln podatników. Z kolei w 2017 r. 35,2 tys. pracowników obsługiwało niespełna 18,13 mln podatników.

Nie tylko kontrole

Przypomnijmy, że wiele informacji dostarczają urzędom skarbowym jednolite pliki kontrolne JPK_VAT, które przedsiębiorcy muszą przesyłać co miesiąc, oraz inne struktury JPK przekazywane na żądanie.

Fiskus wykorzystuje też wiele narzędzi analitycznych, jak Silnik Analiz, w ramach którego funkcjonuje zintegrowana składnica danych analitycznych, gromadząca dane z 18 różnorodnych systemów i baz danych KAS. Pisaliśmy o tym w artykule „Silnik Analiz pomaga na razie głównie w VAT” (DGP nr 53/2020).

Dzięki temu podatnicy są sprawdzani trafniej w obszarach, w których istnieje największe ryzyko nadużyć.

]]

Od środy obywatele Ukrainy otrzymują polskie wizy pracownicze [NIEOFICJALNIE]

Obywatele Ukrainy od środy otrzymują pocztą polskie wizy pracownicze – poinformowały PAP źródła zbliżone do ambasady RP w Kijowie. Ma to związek z apelami ukraińskich obywateli w sprawie możliwości podjęcia pracy sezonowej i zapytaniami polskich pracodawców.

<![CDATA[

Służby konsularne RP na Ukrainie w porozumieniu z Centralą MSZ, MSWiA oraz MRiRW po dogłębnej analizie obowiązujących na Ukrainie ograniczeń administracyjnych i ryzyk epidemicznych wypracowały mechanizm, który umożliwił obywatelom Ukrainy w sposób całkowicie bezpieczny wystąpić o polską wizę pracowniczą i ją otrzymać - dowiedziała się PAP.

Jak dodały źródła zbliżone do ambasady, jest to wyjście naprzeciw "bardzo licznym apelom obywateli Ukrainy o umożliwienie podjęcia pracy sezonowej w Polsce oraz zapytaniom polskich pracodawców".

Podkreślono, że pierwsze takie wizy wydane zostały 29 kwietnia. Od 30 kwietnia będzie można składać wnioski online za pośrednictwem internetowego systemu e-konsulat.

Pracę placówek konsularnych RP na terenie Ukrainy ograniczono 16 marca w związku z sytuacją epidemiologiczną.

]]

Tarcza także dla firm, które zarobiły więcej niż rok temu. Jak wykazać „spadek obrotów gospodarczych”?

Z pomocy państwa może skorzystać zarówno ten przedsiębiorca, który sprzedał tyle samo towarów lub usług, ale za mniejszą kwotę, jak i ten, który sprzedał ich mniej, nawet gdyby należność wzrosła ‒ uważają eksperci.

<![CDATA[

Przy różnych rozwiązaniach tarczy antykryzysowej mowa jest albo o wymaganym „spadku obrotów gospodarczych”, albo o stosunkowo niskich przychodach (nieprzekraczających np. 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto, czyli 15 681 zł).

W przypadku przychodów nie ma wątpliwości, że chodzi o przychód w rozumieniu ustaw o podatkach dochodowych, a więc o wartość netto (bez VAT) i w ujęciu memoriałowym, a nie kasowym. Pisaliśmy o tym w artykule „Przychód brutto, czyli… netto” (DGP nr 74/2020).

Gorzej z ustaleniem „spadku obrotów gospodarczych”. To kluczowy termin, którym posłużono się zarówno w tarczy 1.0, jak i w tarczy 2.0. Mowa jest o nim również w projekcie tarczy 3.0.

Spadek obrotów gospodarczych muszą wykazać przedsiębiorcy, którzy chcą skorzystać m.in.:

ze wsparcia na ochronę miejsc pracy przyznawanego z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, z dopłat do części wynagrodzeń pracowników (wraz ze składkami ZUS od tych wynagrodzeń), z dopłat do części kosztów działalności gospodarczej, gdy prowadzi ją osoba samozatrudniona.

Można to ustalać według dwóch alternatywnych metod ‒ ilościowej lub wartościowej. W pierwszej patrzymy na ilość sprzedanych produktów, towarów.

W drugiej bierzemy pod uwagę procentowy spadek obrotów, bez względu na wolumen sprzedaży. Mamy więc go obliczać jako stosunek łącznych obrotów w ciągu dowolnie wskazanych dwóch miesięcy kalendarzowych przypadających po 1 stycznia 2020 r. w porównaniu do dwóch miesięcy kalendarzowych poprzedniego roku. Czasem wystarczy wykazać spadek o 15 proc., a nieraz wyższy ‒ 30-proc.

Pojawia się tu jednak zasadniczy problem, bo w przepisach tarczy nie wskazano, co rozumieć przez obrót i w oparciu o które zestawienia/rejestry wykazywać jego spadek.

Brak definicji

Z pytaniem o to zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów, ale resort odesłał nas do Ministerstwa Rozwoju. Stamtąd nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi. Nie odpowiedziało nam również jeszcze Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, do którego także zwróciliśmy się w tej sprawie zgodnie ze wskazówką Powiatowego Urzędu Pracy w Warszawie, który przyjmuje wnioski w sprawie dopłat z Funduszu Pracy.

W e-mailu do naszej redakcji PUP wyjaśnił, że autorem zasad i wniosków jest MRPiPS, a urząd pracy „nie udziela specjalistycznych porad księgowych oraz z zakresu doradztwa podatkowego”.

Poprosiliśmy więc o pomoc ekspertów.

Ilość sprzedanych towarów

Eksperci nie mają wątpliwości, że wykazanie spadku obrotów w ujęciu ilościowym jest banalnie proste. Wystarczy wykazać mniejszą ilość sprzedanych towarów lub wykonanych usług.

Co więcej, przy tej metodzie przedsiębiorca może sięgnąć po pomoc nawet wtedy, gdy jego przychody ze sprzedaży w 2020 r. wzrosły w porównaniu do przychodów z poprzedniego roku.

‒ Kryterium ilościowe pozwala nie patrzeć na wartość przychodu, tylko na ilość sprzedawanych produktów ‒ tłumaczy Dominik Szczygieł, radca prawny, doradca podatkowy i starszy partner w MSDS Legal.

Jako przykład podaje sytuację, gdy wzrosły ceny półproduktów (np. materiału, z którego szyte są sukienki).

‒ Wówczas sprzedaż przedsiębiorcy w ujęciu wartościowym z pewnością wzrośnie, ale zysk ze sprzedaży gotowych towarów wcale nie musi być większy ‒ wskazuje Dominik Szczygieł. Dlatego sugeruje, by w takiej sytuacji stosować ujęcie ilościowe, a więc z pominięciem wzrostu wartości przychodów.

Podobnie uważa Jacek Aninowski, dyrektor generalny ds. obsługi postępowań w ISP Modzelewski. ‒ Mówiąc o spadku obrotów, tarcza odnosi się do dwóch zdarzeń. Oba są równorzędne i oba skutkują przyznaniem prawa do skorzystania z rozwiązań pomocowych ‒ uważa ekspert.

Czasem – jak zauważa Jędrzej Figurski, prawnik z kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak ‒ nie da się zastosować jednej z metod. Przykładem są podatnicy rozliczający się według „karty podatkowej”. Mogą oni korzystać z niektórych instrumentów pomocowych, ale nie mają obowiązku ewidencjonowania przychodów. Nie są więc w stanie wykazać wartościowego spadku obrotów. – Pozostaje im jedynie skorzystanie z metody ilościowej ‒ komentuje Jędrzej Figurski.

Przychód, ale jaki

Gorzej jest z ustaleniem spadku obrotów w ujęciu wartościowym. Ustawy podatkowe ani o rachunkowości nie posługują się bowiem pojęciem obrotu. Mowa jest o przychodach, o zyskach, o sprzedaży, ale nie o obrotach.

Według ekspertów obrót może być więc rozumiany na trzy sposoby, jako:

sprzedaż w rozumieniu przepisów ustawy o VAT, przychód w rozumieniu ustaw o podatkach dochodowych albo jako przychody i zyski, o których mowa w ustawie o rachunkowości.

Zdaniem Agnieszki Bieńkowskiej, partnera w Gekko Taxens, pierwsza i druga koncepcja nie mają żadnego uzasadnienia.

‒ Jeśli spadek obrotów ma obrazować, że podatnik poniósł negatywne konsekwencje w związku z epidemią, to nie może uwzględniać np. darowizn czy nieodpłatnego świadczenia usług – mówi ekspertka. Wyjaśnia, że czynności te są rozpoznawane dla celów VAT jako zwykła sprzedaż, mimo że nie przynoszą korzyści darczyńcom, tylko obdarowanym.

‒ Gdyby więc przyjąć, że chodzi o sprzedaż w rozumieniu ustawy o VAT, to mogłoby się okazać, że przedsiębiorca, któremu zakazano prowadzenia działalności, ale który zaangażował się przykładowo w szycie i darmowe rozdawanie maseczek, nie tylko nie odnotował spadku sprzedaży, ale być może zanotował nawet jej wzrost ‒ komentuje ekspertka.

Podobny skutek mogłoby – jej zdaniem ‒ przynieść traktowanie obrotu jako przychodów w rozumieniu ustawy o PIT lub CIT.

‒ Wielu podatników, którzy ponieśli negatywne konsekwencje epidemii, będzie wyprzedawało środki trwałe, a nawet nieruchomości. I będzie to ich przychód podatkowy ‒ zwraca uwagę Bieńkowska.

Jej zdaniem najbardziej przekonujące wydaje się więc interpretowanie spadku obrotów przez pryzmat ustawy o rachunkowości.

Ujęcie rachunkowe

Za takim podejściem opowiada się również Jarosław Józefowski, radca prawny w Enodo Advisors. Zwraca uwagę na to, że ustawa o rachunkowości przewiduje dwa rodzaje przychodów:

przychody operacyjne związane bezpośrednio z działalnością operacyjną jednostki (czyli przychody ze sprzedaży towarów i usług), przychody operacyjne niezwiązane bezpośrednio z działalnością operacyjną jednostki (czyli przychody wymienione w art. 3 pkt 32 ustawy o rachunkowości – o charakterze incydentalnym/jednorazowym/innym niż właściwa działalność przedsiębiorcy).

‒ Moim zdaniem ustawodawcy chodziło o te pierwsze przychody, czyli przychody związane bezpośrednio z działalnością operacyjną jednostki. Na ich utratę bowiem podatnicy są obecnie najbardziej narażeni ‒ komentuje Józefowski.

Według niego przy obliczaniu spadku obrotów powinno się więc wziąć pod uwagę spadek przychodów ze sprzedaży towarów i usług z działalności operacyjnej i pominąć przychody incydentalne, o których mowa w art. 3 pkt 32 ustawy o rachunkowości (czyli np. przychody ze zbycia środków trwałych).

‒ W sprawozdaniu finansowym w rachunku zysków i strat pokazujemy „Przychody netto ze sprzedaży i zrównane z nimi” (część A) – dla uproszczenia przyjąłbym, że chodzi o te właśnie przychody. Pominąłbym przychody, o których mowa w części D („Pozostałe przychody operacyjne”) ‒ tłumaczy Józefowski.

Rejestr sprzedaży

O tym, że przy określaniu spadku przychodów można sięgać do ustawy o rachunkowości, jest również przekonany Dominik Szczygieł.

‒ „Obrotem” byłby więc przychód ze sprzedaży towarów i usług w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 30 ustawy o rachunkowości. Chcąc więc ustalić skalę zmniejszenia sprzedaży, należy porównać przychody ze sprzedaży towarów i usług udokumentowane wystawionymi dokumentami sprzedaży (fakturami), bez uwzględniania zmian stanu produktów czy skali obrotów wewnętrznych ‒ wskazuje Dominik Szczygieł.

Ekspert uważa jednak, że najbardziej adekwatny do określania spadku obrotów jest rejestr sprzedaży VAT. ‒ Odnosi się on do wartości oraz ilości, a ponadto nie obejmuje przychodu powstałego z operacji niebędących sprzedażą w ścisłym tego słowa znaczeniu (np. przychód z nieodpłatnych świadczeń, przychód z tytułu różnic kursowych). Rejestr sprzedaży VAT pokazuje nam zatem w kwotach netto wartość obrotów za dany okres przyjęty przez potencjalnego beneficjenta pomocy ‒ mówi ekspert.

VAT

Jędrzej Figurski nie wyklucza konieczności określania spadku obrotów gospodarczych na podstawie składanych deklaracji VAT. Wskazuje na to informacja zamieszczona 21 kwietnia br. na stronie Ministerstwa Finansów.

‒ W informacji tej resort zachęca, aby przedsiębiorcy chcący skorzystać z Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) jak najszybciej składali deklaracje za marzec 2020 r. i kolejne miesiące. A jak wiadomo, możliwość skorzystania z Tarczy Finansowej PFR również obwarowana została „spadkiem obrotów gospodarczych” ‒ zauważa ekspert.

Sam jednak prezentuje inny pogląd ‒ uważa, że obroty gospodarcze w ujęciu wartościowym powinny być określane raczej według ksiąg rachunkowych lub podatkowej księgi przychodów i rozchodów.

‒ Przepisy ustaw koronawirusowych nie dają podstaw do przyjęcia, że spadek obrotów powinien być określany w oparciu o składane deklaracje VAT, tym bardziej że rozwiązania tarczy są kierowane również do podatników, którzy takich deklaracji nie składają – mówi Jędrzej Figurski. Przyznaje jednak, że w świetle opublikowanej informacji MF wymagany może się okazać inny sposób wykazania spadku obrotów.

Podobnie uważa Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. ‒ Dopóki podstawą opodatkowania w VAT był obrót, dopóty pewnie przyjęlibyśmy tę definicję. Ale już jej nie ma. Zostaje więc ustawa o rachunkowości. Zważywszy na treść przepisów tarczy, zasadne wydaje się przyjęcie (z tym, że nie wynika to wprost z przepisów), że obrotem będą sumy zapisów na kontach dotyczących przychodów ze sprzedaży towarów lub usług ‒ uważa Tomasz Michalik.

Papierowa sprzedaż

Jest jeszcze jeden problem: czy mówiąc o spadku obrotów, ustawodawca miał na myśli spadek sprzedaży w rozumieniu memoriałowym czy kasowym?

Eksperci są zgodni co do tego, że przy obliczaniu spadku obrotów pod uwagę brać należy wystawione faktury, a nie kwoty rzeczywiście otrzymane. Liczy się więc ujęcie memoriałowe, ale nie kasowe.

‒ Dla zastosowania zasady kasowej konieczne byłoby bezpośrednie wskazanie w ustawie koronawirusowej, że chodzi wyłącznie o „faktycznie otrzymane” przychody ‒ komentuje Jarosław Józefowski.

Podobnie uważa Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Dźwigała Ratajczak i Wspólnicy. Zwraca jednak uwagę na zasadniczy mankament.

‒ Przepisy uwzględniają obroty księgowe, ale nie biorą pod uwagę spadku realnych wpływów w ujęciu kasowym. Podatnicy, którzy na papierze osiągają te same przychody, np. z najmu czy dzierżawy, ale nie otrzymują zapłaty od klientów z powodu epidemii, są dla tych ulg traktowani jako podmioty w dobrej sytuacji ‒ mówi ekspert.

]]

Powstrzymać upadłości wydawnictw i księgarń. Dyrektor BN chwiali pomysł zerowego VAT-u na książki

Rząd skierował do Komisji Europejskiej wniosek o wprowadzenie z powodu pandemii zerowego podatku VAT na książki. „Wszelkie działania wspomagające osłabiony polski rynek książki są pożądane” – powiedział Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej.

<![CDATA[

Jak przypomniał, Polska nie zapewniła sobie zwolnienia z podatku VAT na książki podczas negocjacji o przystąpieniu do Unii Europejskiej i z tego powodu musiała w 2011 roku wprowadzić najniższą, 5-procentową stawkę tego podatku. Już wtedy środowiska bibliotekarzy, księgarzy i wydawców apelowały o podjęcie starań o utrzymanie stawki zerowej. Kolejne rządy podejmowały takie starania, ale bezskutecznie.

Jak mówił dyrektor Tomasz Makowski, obecny stan pandemii stworzył nową sytuację. „Dlatego premier, z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy oraz na wniosek wiceprezesa Rady Ministrów, ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego, skierował do Komisji Europejskiej postulat, aby w czasie pandemii, kiedy księgarnie są w większości zamknięte, a spadki sprzedaży książek papierowych ogromne, powrócić do zerowej stawki VAT na książki drukowane. W niektórych krajach, do których epidemia dotarła wcześniej, spadki sprzedaży książek papierowych w księgarniach są nawet 80-procentowe. W Polsce jeszcze nie dysponujemy pełną informacją, ale już widać, że straty są duże i ciągle rosną” – powiedział Makowski.

Dyrektor BN przypomniał, że z powodu niskiego poziomu czytelnictwa rynek wydawniczy w Polsce jest dwu-trzykrotnie mniejszy niż powinien być. „Stąd jakiekolwiek zmiany w zakresie sprzedaży – takie, z jakimi mamy do czynienia teraz – zaburzą rynek. Mamy za sobą miesiąc minimalnej sprzedaży, która w większości przeniosła się do zamówień internetowych. Te notują wzrost, który jednak nie rekompensuje spadku sprzedaży w księgarniach. A zatem – musimy bardzo dbać o wrażliwy rynek, żeby nie doszło do licznych upadłości, zarówno małych wydawnictw, księgarń i firm dystrybucyjnych, jak i tych dużych” – mówił dyrektor BN.

Czy jest szansa, że zerowa stawka VAT na książki mogłaby zostać utrzymana po wygaśnięciu epidemii? „Jeżeli kiedykolwiek mogłaby zostać wprowadzona - to właśnie teraz, łatwiej będzie walczyć o jej utrzymanie po epidemii” – powiedział Makowski.

W innych krajach UE stawki VAT na książki są różne, ale też, jak podkreśla dyrektor BN, porównując je, trzeba pamiętać o specyfice polskiego rynku. „Mimo lekkiego wzrostu w zeszłym roku poziom czytelnictwa w Polsce jest nadal niski, a zatem poziom zakupów książek też jest niewielki. Liczba kupujących książki jest w Polsce niższa niż w krajach Europy Zachodniej. Kluczowe jest podniesienie wskaźników czytelnictwa – za tym pójdą zakupy i wzmocnienie rynku, w tym księgarń lokalnych” – podkreślił.

Rząd nie ubiega się o zmniejszenie podatku VAT dla książek elektronicznych – w ubiegłym roku, po kilku latach starań, Polska uzyskała zmniejszenie stawki VAT na książki elektroniczne z 23 na 5 proc. Poza tym – jak przypomniał dyrektor BN - obrót książkami elektronicznymi akurat w czasie pandemii nie jest ograniczony, a wręcz przeciwnie. Jego zdaniem obniżenie stawki VAT powinno się przełożyć na spadek ceny książki, co będzie ważne nie tylko dla potencjalnych nabywców, którzy podczas pandemii raczej mogą się spodziewać, z oczywistych względów, zmniejszenia dochodów, ale także dla bibliotek, które dzięki niższym cenom książek kupią ich więcej.

Premier Mateusz Morawiecki, z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy oraz na wniosek wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego, występuje do Komisji Europejskiej o umożliwienie wprowadzenia w Polsce zerowej stawki VAT na książki drukowane na podstawie art. 395 Dyrektywy VAT. Państwa UE mają na jej podstawie możliwość wprowadzenia szczególnych środków stanowiących odstępstwo od przepisów tej dyrektywy.

]]

Tarcza: Czy w trakcie stanu epidemii może być prowadzona kontrola podatkowa lub celno-skarbowa?

Czy w trakcie stanu epidemicznego i stanu epidemii może być w ogóle prowadzona kontrola podatkowa lub celno-skarbowa? Na pytanie odpowiada ekspert.

<![CDATA[

Tak, prowadzenie kontroli podatkowej lub celno-skarbowej, a także postępowania podatkowego przez organy administracji skarbowej jest nadal możliwe. Samo prowadzenie czynności kontrolnych czy postępowań nie zostało bowiem zawieszone. Organy podatkowe mogą więc prowadzić np. czynności analityczne, występować do innych organów o przesłanie akt innych spraw w celu ich włączenia do materiału dowodowego czy też nawet wzywać podatnika do przedstawienia dokumentów lub złożenia wyjaśnień. Na mocy nowelizacji specustawy o koronawirusie podatnik, do którego organ wystąpił np. o przedstawienie dokumentów lub złożenie wyjaśnień, nie jest zobowiązany do ich złożenia (ale jeżeli taka będzie jego wola, to czynności te będą skuteczne). Innymi słowy, wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii wydłuża czas na działania podatników. Należy przy tym pamiętać, że organ wzywając podatnika może wskazać, że wykonanie wezwania jest konieczne ze względu na interes publiczny bądź ważny interes strony. W takim przypadku udzielenie odpowiedzi i przedstawienie dokumentów będzie obowiązkowe, ale można wystąpić z wnioskiem o przedłużenie czasu na dokonanie tych czynności.

Alicja Sarna, doradca podatkowy i partner w MDDP

]]

Tarcza antykryzysowa: Kiedy można skorzystać ze stawki 0 proc. przy darowiznie środków dezynfekujących?

Czy są jakieś dodatkowe warunki, które należy spełnić, żeby skorzystać ze stawki 0 proc. przy darowiznie środków dezynfekujących?

<![CDATA[

Tak, obniżona stawka VAT przy darowiźnie opisanych towarów będzie mieć zastosowanie jedynie w przypadku, gdy będzie dokonana na rzecz określonych podmiotów – są to te same instytucje, które wskazano w ustawach o PIT i o CIT. Dodatkowo dostawa taka powinna być udokumentowana odpowiednią umową, z której będzie wynikać, że dostarczane towary będą wykorzystane do walki z COVID-19. Omawiana preferencja podatkowa ma mieć zastosowanie tylko do darowizn dokonanych do 31 sierpnia 2020 r., lecz obejmuje również przekazania dokonane w okresie przed wejściem w życie rozporządzenia MF, tj. dokonane od 1 lutego 2020 r. (w stosunku do tych darowizn wystarczy jednak, że strony potwierdzą na piśmie jej dokonanie).

Powyższe oznacza, że będzie można zastosować preferencyjną stawkę 0 proc., jeżeli przed wejściem w życie rozporządzenia MF miała miejsce omawiana darowizna, lecz bez potwierdzenia jej w formie pisemnej – pod warunkiem, że strony dokonają obecnie na piśmie jej potwierdzenia. Jeżeli darowizna została już opodatkowana stawką właściwą – podatnik może dokonać odpowiedniej korekty deklaracji i wykazać stawkę 0 proc. do przekazanej darowizny.

Jeżeli podatnik nie spełni opisanych powyższej warunków podmiotowych oraz przedmiotowych do zastosowania stawki 0 proc., to darowizna będzie podlegać VAT według stawki właściwej dla przekazywanego towaru.

Magdalena Jaworska, doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP

]]

Tarcza 2.0.: Podatkowe rozczarowanie w Tarczy 2.0.

Niestety, nowelizacja Tarczy antykryzysowej nie wprowadza istotnych
zmian w podatkach. Nadal brak w niej rozwiązań, które w sposób
bezpośredni mogłyby wpłynąć na poprawę cash flow podatników.

<![CDATA[

Pewną nadzieję w tym zakresie można było wiązać w poprawkami Senatu do projektu nowelizacji, które przewidywały zwolnienie (pod pewnymi warunkami) podatników PIT i CIT z płatności zaliczek na podatek dochodowy (w tym jako płatników), możliwość rezygnacji z uproszczonych zaliczek na podatek dochodowy również dla dużych podatników czy też skrócenie do 7 dni terminu na zwrot środków znajdujących się na rachunku split payment. Poprawki te zostały jednak na końcowym etapie legislacyjnym odrzucone przez Sejm.

Do pozytywnych aspektów podatkowych Tarczy 2.0. należy zaliczyć:Pomoc dla organizacji pożytku publicznegoprzedłużenie terminu na przekazanie 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego; Tarcza antykryzysowa 1.0. przewiduje możliwość złożenia rocznego zeznania podatkowego PIT bez konsekwencji karnoskarbowych dla deklaracji złożonych do 31 maja 2020 r. Wobec braku dostosowania terminu przekazania 1% podatku do możliwości późniejszego przekazania deklaracji PIT, podatnicy składający deklarację roczną po 30 kwietnia nie mogliby przekazać 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Tarcza 2.0. wprowadziła taką możliwość dla oświadczeń PIT-OP (składanych przez emerytów) lub zeznań podatkowych złożonych do 1 czerwca 2020 r. (lub korekty zeznań złożonych do 30 czerwca 2020 r.);możliwość wprowadzenia na podstawie uchwały rady gminyzwolnienia lubprzedłużenia terminu płatności rat podatku od nieruchomości dla gruntów, budynków lub budowli

również zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej przez organizacje pozarządowe mające status organizacji pożytku publicznego, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z COVID-19;

Pomoc dla przedsiębiorcówuznanie ulg w spłacie zobowiązań podatkowych przyznawanych na rzecz podatników na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej w związku z COVID-19 za pomoc publiczną mającą na celu zaradzenie poważnym zaburzeniom w gospodarce zgodnie z komunikatem Komisji Europejskiej (Tymczasowe ramy środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki w kontekście trwającej epidemii COVID-19 (2020/C 91 I/01) (Dz. Urz. UE C 91I z 20.03.2020, str. 1). W praktyce oznacza to, że podatnicy będą mogli skorzystać ze zwiększonego limitu pomocy publicznej do 800 tyś. EUR (podczas, gdy obecny limit wynosi 200 tyś EUR);przedłużenie do 30 września 2020 r. terminu na złożenie oświadczenia o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych dla podatników PIT i CIT, których rok podatkowy lub obrotowy rozpoczął się po dniu 31 grudnia 2018 r., a zakończył przed dniem 31 grudnia 2019 r.;przedłużenie do 31 grudnia 2020 r. terminu na dołączenie do lokalnej dokumentacji cen transferowych dokumentacji grupowej dla podatników PIT i CIT, których rok podatkowy lub obrotowy rozpoczął się po 31 grudnia 2018, a zakończył przed 31 grudnia 2019 r.;możliwość zachowania statusu grupy podatkowej dla podatników, którzy poniosą negatywne konsekwencje ekonomiczne z powodu COVID-19 i w związku z tym nie spełnią warunku rentowności oraz braku zaległości w zobowiązaniach podatkowych (tj. wskazanych w art. 1a ust. 2 pkt 1 lit d lub pkt 4 Ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych). Skorzystanie z tego rozwiązania dotyczy jedynie roku podatkowego, który rozpoczął się przed 1 stycznia 2020 r. i zakończył po 31 grudnia 2019 r. lub roku podatkowego, który rozpoczął się po 31 grudnia 2019 i zakończył przed 1 stycznia 2021 r.;skorzystanie z 3-miesięcznego zwolnienia z regulowania należności z tytułu składek do ZUS nie będzie stanowić dla podatników przychodu zarówno na gruncie podatku dochodowego od osób fizycznych, jak i prawnych;umorzenie wraz z odsetkami pożyczek przyznanych dla mikroprzedsiębiorców (w wysokości 5 tyś zł) nie będzie stanowić przychodu zarówno w podatku dochodowym od osób fizycznych, jak i podatku dochodowym od osób prawnych;Inne rozwiązaniawprowadzenie zwolnienia z opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych sprzedaży oraz zamiany walut wirtualnych tzw. kryptowalut (w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu);zawieszenie fikcji doręczenia pism w toku prowadzonych kontroli podatkowych, kontroli celno – skarbowych oraz postępowań podatkowych. Tarcza antykryzysowa 2.0. wskazuje, że nieodebrane pisma – których termin odbioru przypadał w okresie stanu zagrożenia epidemiologicznego lub stanu epidemii – nie można uznać za doręczone w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemiologicznego lub stanu epidemii oraz przed upływem 14 dni od dnia zniesienia tych stanów. Przepis ten jednak nie ma zastosowania do kontroli lub postępowań wiążących się podejrzeniem popełnienia przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz postępowań o których mowa w dziale IIIb Ordynacji podatkowej (dotyczących przeciwdziałaniu wykorzystywania sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych)

Katarzyna Lisowska starszy prawnik, radca prawny Kancelaria Prawna GESSEL

]]

Ulga na start jednak wyklucza trzymiesięczne wakacje składkowe ZUS [PODCAST]

Przedsiębiorca korzystający z ulgi na start nie może zrobić sobie przerwy w płaceniu składek ZUS za marzec, kwiecień i maj.

<![CDATA[

Informacja o braku takiej możliwości pochodzi z wiarygodnego źródła - od rzecznika prasowego centrali ZUS. Z maila od pana Pawła Żebrowskiego wynika, że pierwsza ulga wyklucza drugą. Słowem, rzecznik poinformował nas, że osoba która korzysta z ulgi na start nie może skorzystać ze zwolnienia w ZUS przewidzianego w ramach tarczy antykryzysowej. Inaczej jest w przypadku tych, którzy korzystają z małego ZUS. Tacy przedsiębiorcy mogą skorzystać ze zwolnienia.

Informacja jest niezwykle ważna. Przede wszystkim z tego powodu, że samozatrudnieni, którzy płacą składki wyłącznie za siebie muszą zapłacić ZUS za marzec do 10 kwietnia (a więc do piątku). Czasu jest więc naprawdę mało!

Nie jest też tajemnicą, że wiele osób zainteresowanych tą sprawą otrzymało wcześniej inną odpowiedź. Mianowicie, że ulga na start nie wyklucza zwolnienia z ZUS. Internet pęka w szwach od komentarzy osób, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych potwierdził taką możliwość. Na forach przeczytać można, że wiadomość o tym, podawana była zarówno telefonicznie - na infolinii ZUS, jak i mailowo - na portalu PUE ZUS. Pracownicy zakładu ubezpieczeń społecznych informowali, że ZUS z działalności zgłoszonej od 1 listopada 2019 z kodem 0540 będzie umarzany. Niektórzy byli ostrożniejsi - mówili, że raczej tak będzie, ale jeszcze nie mają szczegółowych wytycznych - piszą przedsiębiorcy.

➡️ Słuchaj podcastów DGPtalk: Obiektywnie o Biznesie:Spotify http://prawna.pl/spotify iTunes Podcast http://prawna.pl/itunes Google Podcast http://prawna.pl/googleStrona DGPtalk https://podcast.gazetaprawna.pl

Ja również otrzymałam wcześniej informację, że zarówno osoby korzystające z ulgi na start, jak i małego ZUS mogą wnioskować o wakacje składkowe i że dostaną je jeśli spełniać będą pozostałe parametry. W środę (8 kwietnia) ZUS rozesłał również do przedsiębiorców informację dotyczącą rozwiązań tarczy antykryzysowej. Wiadomość wygenerowana została automatycznie przez system ZUS. Ze znajdujących się tam załączników w żaden sposób nie wynika, że przedsiębiorcy, którzy korzystają z ulgi na start nie mogą korzystać z wakacji składkowych. W oficjalnych komunikatach napisano tylko, że zwolnienie dotyczy składek za przedsiębiorcę i pracujące dla niego osoby. Oraz, że ze zwolnienia mogą skorzystać także samozatrudnieni z przychodem do 15 681 zł, którzy opłacają składki tylko za siebie. Pod warunkiem, że firma działała przed 1 lutego 2020 r.

Okazuje się jednak, że nie tylko tempo zmiany przepisów jest ogromne, ale również tempo ich interpretacji. Pracownicy Zakład Ubezpieczeń Społecznych z trudem sobie z tym radzą i sami popełniają błędy.

]]

Obniżenie do 0 proc. stawki VAT na laptopy i tablety darowane szkołom

Obniżenie do 0 proc. stawki VAT na laptopy i tablety darowane szkołom, organizacjom humanitarnym, charytatywnym czy edukacyjnym zakłada projekt rozporządzenia Ministra Finansów.

<![CDATA[

Projekt zmiany rozporządzenia w sprawie towarów i usług, dla których obniża się stawkę VAT oraz warunków stosowania stawek obniżonych, w czwartek opublikowano na stronie Rządowego Centrum Legislacji.

"Zawarte w niniejszym projekcie rozwiązanie sprowadza się w istocie do objęcia stawką w wysokości 0 proc. nieodpłatnych dostaw sprzętu komputerowego w postaci komputerów przenośnych takich jak laptopy i tablety, dokonywanych na rzecz: placówek oświatowych; organizacji humanitarnych, charytatywnych lub edukacyjnych oraz operatora OSE, o którym mowa w ustawie (...) o Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej w celu dalszego nieodpłatnego przekazania placówkom oświatowym" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Aby zapobiec ewentualnym nadużyciom, stawka w wysokości 0 proc. będzie miała zastosowanie pod warunkiem zawarcia pisemnej umowy darowizny pomiędzy podatnikiem a jednym z wyżej wymienionych podmiotów, na którego rzecz dokonywana jest darowizna sprzętu komputerowego.

Dodatkowo, w przypadku dokonania darowizny na rzecz organizacji humanitarnych, charytatywnych lub edukacyjnych oraz operatora Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, wymagane będzie posiadanie przez podatnika kopii umowy darowizny tego sprzętu dokonanej przez te organizacje na rzecz placówek oświatowych. Wprowadzenie ww. mechanizmu zapewni pewne minimum kontroli nad ukierunkowaniem wprowadzanej preferencji.

"Projektowane rozporządzenie wydaje się w związku z istniejącą bardzo trudną sytuacją związaną ze stanem epidemii COVID-19 na terenie kraju oraz podejmowanymi działaniami mającymi na celu nie tylko minimalizację zagrożenia dla zdrowia publicznego, ale również zapewnienie w jak największym stopniu sprawnego funkcjonowania państwa we wszystkich aspektach – zarówno gospodarczym, jak i społecznym" - tłumaczy MF w uzasadnieniu.

Podkreślono, że rozumiejąc potrzebę podejmowania niestandardowych działań w tej szczególnej sytuacji, w jakiej znalazł się kraj, zdecydowano o wprowadzeniu preferencji dla podmiotów gospodarczych, które angażują się w akcję darowizn sprzętu komputerowego dla placówek oświatowych.

Zauważono, że obecnie szkoły funkcjonują „w sposób zdalny” – nauka odbywa się za pośrednictwem urządzeń elektronicznych. Dlatego niezbędne jest odpowiednie wyposażenie w urządzenia spełniające te wymagania zarówno uczniów, jak i nauczycieli, tak aby nauczanie było kontynuowane w sposób sprawny i efektywny.

MF przypomina, że możliwość stosowania stawki w wysokości 0 proc. dla innego rodzaju sprzętu komputerowego na rzecz placówek oświatowych (bądź finalnie na rzecz tych placówek) wynika już z przepisów ustawy o VAT. Przepisy przewidują tego rodzaju preferencję dla dostaw – w tym również nieodpłatnych – wymienionych w załączniku nr 8 do ustawy o VAT towarów. Wśród nich są: jednostki centralne komputerów, serwery, monitory, zestawy komputerów stacjonarnych; drukarki; skanery; urządzenia komputerowe do pism Braille'a (dla osób niewidomych i niedowidzących; urządzenia do transmisji danych cyfrowych (w tym koncentratory i switche sieciowe, routery i modemy).

Przepisy ustawy definiują placówki oświatowe jako: szkoły i przedszkola publiczne i niepubliczne, szkoły wyższe i placówki opiekuńczo-wychowawcze.

]]

Tarcza antykryzysowa. Informacje podane przez przedsiębiorcę we wniosku do ZUS będą dodatkowo sprawdzane przez fiskusa

Szef Krajowej Administracji Skarbowej ma powiadamiać Zakład Ubezpieczeń Społecznych o przedsiębiorcach, którzy zaniżyli przychód we wnioskach o zwolnienie ze składek lub przyznanie świadczenia postojowego. Problem w tym, że fiskus nie ma narzędzi, by to sprawdzać.

<![CDATA[

Informacje podane przez przedsiębiorcę we wniosku do ZUS będą dodatkowo sprawdzane przez fiskusa. Ustawodawca chciał w ten sposób zapewnić „spójność danych w systemach podatkowych i ubezpieczeń społecznych, jak również uszczelnienie systemu podatkowego”. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy współpraca obu instytucji jest w ogóle wykonalna.

– Informacje o miesięcznych firmowych przychodach dla celów podatkowych nie mogą być w prosty sposób przełożone na te dla celów ZUS. Wydaje się, że w tym celu fiskus musiałby wszcząć np. czynności sprawdzające – zauważa Daniel Więckowski, doradca podatkowy i dyrektor w RSM Poland.

– Wniosek, który przedsiębiorca składa do ZUS, wymaga podania wysokości przychodu, bez przedstawienia dodatkowych dowodów, które potwierdzałyby tę kwotę – podkreśla Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy w Independent Tac Advisers.

Dodaje, że trudno więc się dziwić, że ZUS, przyznając preferencję, ma opierać się na informacjach z administracji podatkowej. Problem w tym, że dane o firmowych przychodach ze skarbówki mogą nie być miarodajne.

Skąd wziąć informacje o przychodzie

Jarosław Ziółkowski podkreśla, że przedsiębiorcy nie składają miesięcznych deklaracji PIT. O przychodzie podatnika dowiadują się z jego zeznania rocznego (a i tam nie ma rozbicia na poszczególne miesiące). Urzędy skarbowe znają wprawdzie kwoty miesięcznych zaliczek na podatek, ale są one płacone od dochodu, a nie od przychodu.

– Do tego przedsiębiorca może przecież zaniżyć zaliczkę albo mimo ustawowego obowiązku w ogóle jej nie zapłacić – tłumaczy ekspert.

Pewnym wyjściem z sytuacji byłoby oparcie się na danych ze złożonych deklaracji VAT-7 bądź plików JPK_VAT.

– Ale to też nie jest rozwiązanie doskonałe, bo nie wszyscy przedsiębiorcy, którzy aplikują o pomoc w ZUS, są podatnikami VAT. Do tego część z wykazywanych przez nich przychodów może w ogóle nie podlegać temu podatkowi, np. nagrody otrzymane w związku ze sprzedażą premiową – zauważa Jarosław Ziółkowski.

Nie można wykluczyć, że przy weryfikacji wniosków, które złożą poszkodowani przedsiębiorcy, wykorzystane zostaną przepisy obowiązujące od listopada 2016 r. Zgodnie z art. 1 nowelizacji ustawy o urzędach i izbach skarbowych oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1810), która weszła wtedy w życie, ZUS może żądać od fiskusa m.in. przedstawienia kwot przychodów podatnika w podziale na ich źródła i koszty uzyskania.

– Nawet wtedy jednak nierozwiązane zostaną problemy wynikające z braku miarodajnych, miesięcznych informacji o firmowych przychodach. Fiskus, chcąc wspomóc ZUS, musiałby podjąć aktywne działania, np. zażądać od przedsiębiorcy przedstawienia księgi przychodów i rozchodów w formacie JPK – podsumowuje Daniel Więckowski.

Jak (w założeniu) ma wyglądać współpraca

ZUS prześle skarbówce informacje o wysokości przychodu wykazanego przez przedsiębiorcę we wniosku o pomoc. Szef KAS z kolei przekaże organowi rentowemu informację zwrotną, jeśli pojawią się rozbieżności między wykazaną przez wnioskodawcę kwotą a przychodem wykazanym dla celów podatkowych. Wymiana informacji będzie przebiegać w formie elektronicznej.

Jeżeli przedsiębiorca poda nieprawdziwe dane, musi liczyć się z konsekwencjami. Będzie musiał zapłacić składki wraz z odsetkami za zwłokę, w terminie 30 dni od otrzymania decyzji o obowiązku ich opłacenia. Analogicznie będzie w przypadku nienależnego świadczenia postojowego, które również trzeba będzie zwrócić wraz z odsetkami.

Na jaką pomoc z ZUS mogą liczyć firmy

Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującą od 31 marca specustawą dotyczącą pomocy przedsiębiorcom poszkodowanym przez epidemię (Dz.U. z 2020 r. poz. 568) preferencje w składkach ZUS zależą od przychodów.

I tak składek na ubezpieczenie społeczne przez trzy miesiące (tj. od kwietnia do czerwca 2020 r.) nie będą musiały płacić jednoosobowe firmy oraz małe firmy zatrudniające do 9 osób (razem z płatnikiem). W przypadku samozatrudnionych warunkiem jest to, żeby przychód z prowadzonej działalności w pierwszym miesiącu, za który jest składany wniosek, nie był wyższy niż 300 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2020 r. (15 681 zł). Przedsiębiorca we wniosku o pomoc składanym do ZUS musi oświadczyć, że ten warunek spełnia. W przypadku małych firm kryterium przychodu nie obowiązuje.

Podobnie jest w przypadku jednorazowego świadczenia postojowego, o które może się ubiegać osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą, u której nastąpił przestój (pod warunkiem, że działalność rozpoczęła przed 1 lutego 2020 r.).

Jeśli nie zawiesiła działalności, musi wykazać, że w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nastąpił co najmniej 15-proc. spadek przychodów. Musi też zadeklarować, że w tym miesiącu jej przychód nie przekroczył 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego z poprzedniego kwartału. Nie jest ono jeszcze znane (znamy tylko prognozowane miesięczne wynagrodzenie, o którym mowa w przepisie dotyczącym zwolnienia ze składek), ale ZUS przyjmuje obecnie, że wynosi ono 15 595,74 zł. Jeśli przedsiębiorca zawiesił działalność, do uzyskania postojowego będzie się liczyć tylko limit przychodów.

]]